Lorenzo Micelli: musimy doprowadzić chociaż do tie breaka
PGE Atom Trefl Sopot jest bardzo bliski awansu do fazy play off Ligi Mistrzyń. W środę wieczorem zespół ten zagra na wyjeździe z włoskim Igor Gorgonzola Novara (początek 20.30, Polsat Sport). W pierwszym spotkaniu polska drużyna wygrała 3:0.
W ostatnią sobotę Atomówki pokonały w ORLEN Lidze PTPS Piłę 3:1 i umocniły się na drugim miejscu w tabeli. W grupie B Ligi Mistrzyń podopieczne Lorenzo Micelliego zajmują również pozycję wicelidera. Zwycięstwo nad Igor Gorgonzola Novara może zagwarantować Polkom awans do fazy play off.
- Szczerze mówiąc, nie mogę powiedzieć niczego o naszych przypuszczalnych słabościach. W niektórych elementach nie prezentujemy jeszcze takiej siatkówki jakiej oczekujemy, ale sporo tracimy na kontuzjach niektórych zawodniczek, jak na przykład Brittnee Cooper. W takiej sytuacji, ważne jest byśmy potrafili wykorzystać inne elementy i inne taktyki – ocenił Lorenzo Micelli. – Mecz z Novarą od początku do końca musimy zagrać z odpowiednim nastawieniem. Włoski zespół ma za sobą fantastyczne spotkanie w Serie A, co prawdopodobnie będzie dla nich dodatkowym zastrzykiem pewności siebie i wzajemnego zaufania.
Choć mecz z Novarą może zagwarantować awans do play offów, to Lorenzo Micelli nie traci chłodnej głowy i maksymalnie koncentruje się na zbliżającym spotkaniu. – Przede wszystkim nie możemy czuć się pewnym uczestnikiem fazy play off. Dla mnie sytuacja jest prosta – musimy zdobyć co najmniej jeden punkt z Novarą, co zabezpieczy nasze drugie miejsce w grupie B. Chwila dekoncentracji może pozbawić nas awansu do kolejnej fazy rozgrywek. W wielu grupach nie ma wyraźnego lidera, walka toczy się między trzema drużynami, z których każda ma szansę na grę w kolejnej fazie rywalizacji – tłumaczy szkoleniowiec PGE Atomu Trefl Sopot.
– W takiej sytuacji naszym celem numer jeden jest doprowadzenie we Włoszech przynajmniej do tie breaka. Kolejnym celem jest zaprezentowanie dobrej siatkówki i gra na wysokim poziomie. Musimy też zadbać o poczucie siły i pewności siebie, bo w ostatnim czasie gramy dobrze, jeśli mamy dużo czasu na treningi. Mam nadzieję, że w środę wywalczymy swój bilet do kolejnej fazy Ligi Mistrzyń - podkreślił.
To będzie drugie spotkanie PGE Atomu Trefl z Igor Gogronzola Novarą. W pierwszym meczu, rozegranym dwa tygodnie temu sopocianki przed własną publicznością wygrały 3:0, kończąc wszystkie partię 25:21. – Według mnie, granie u siebie zwiększa szanse wygrania do 51%, więc nie martwię się występem przed włoskimi kibicami. Myślę, że środowe spotkanie będzie trudne, bo dla obu drużyn jest kluczowym starciem, które może sporo zmienić w tabeli – ocenia Lorezno Micelli. – Uważam, że nasi przeciwnicy będą zupełnie inną drużyną niż ta, którą widzieliśmy w Sopocie. Przede wszystkim spodziewam się po nich jeszcze większej woli walki.
Dwa inne polskie zespoły będą również miały mocnych rywali w czwartej kolejce Ligi Mistrzyń. W środę Impel Wrocław spotka się z Fenerbahce Grundig Stambuł (18.00), a w czwartek Chemik Police zmierzy się z Eczacibasi VitrĄ Stambuł (18.00).