LM w Dąbrowie Górniczej?
Podczas podsumowania dokonań minionego sezonu, prezes MKS Dąbrowa Górnicza Robert Karlik poinformował, że jego zespół może zagrać w ... Lidze Mistrzyń.
– Jeszcze nie ma oficjalnego potwierdzenia, ale jest taka możliwość, że zagramy w Lidze Mistrzyń zamiast w Pucharze CEV – oświadczył sternik MKS i zaskoczył tzm nawet swoej zawodniczki. Potwierdza to również dyrektor rozgrywek PlusLigi Kobiet Jacek Kasprzyk. – To prawda. Możemy otrzymać trzy miejsca w Lidze Mistrzyń – wyjaśnia dyrektor Kasprzyk. – Czekamy na odpowiedź z CEV. Kiedy ona nadejdzie? Trudno powiedzieć, myślę, że w najbliższych dniach.
Udział w LM mają zapewniony mistrz kraju Muszynianka Muszyna i druga drużyna minionego sezonu BKS Aluprof Bielsko-Biała. Trzecie miejsca zajął Farmutil PIła, ale klub ten przeżywa problemy organizacyjne i nie pali się do gry w rozgrywkach, które słono kosztują. Czwarta drużyna – Centrostal Bydgoszcz – przez rok musi jeszcze odpokutować nagle wycofanie się przed startem w rozgrywkach CEV. W tej sytuacji otwiera się szansa przed MKS Dąbrowa Górnicza. – Złożyliśmy wniosek na grę w europejskich pucharach, jednak na razie nie wiemy w jakim pucharze zagramy – mówi trener Waldemar Kawka. – Oczywiście gra w Lidze Mistrzyń to wielki zaszczyt, ale jednocześnie duże wyzwanie. Nie mamy doświadczenia w grze w takiej stawce rywali. Taki start może zaszkodzić, jednocześnie – przy dobrym układzie, losowaniu – można nim wiele zyskać.
Trener Kawka ma nadzieję, że będzie miał do dyspozycji dwanaście pełnowartościowych zawodniczek. Na razie do zespołu, po odejściu Katarzyny Wysockiej, dołączyła doświadczona reprezentantka kraju Katarzyna Gajgał. Działacze prowadzą jeszcze rozmowy w celu pozyskania zawodniczek na pozycję rozgrywającej i przyjmującej. Niewykluczone, że do klubu trafi siatkarka z zagranicy. – Nie jest to wykluczone, codziennie prowadzimy rozmowy – dodaje trener Kawka. – Na razie nie chcemy zdradzać nazwiska, inne zespoły też nie odkrywają kart, więc dlaczego my mielibyśmy to robić.
Powrót do listy