LM: w Baku o pierwsze punkty
We wtorek w drugiej kolejce Ligi Mistrzyń Telekom Baku podejmie Chemik Police. Początek spotkania o godzinie 17 czasu azerskiego, czyli o 14 w Polsce (Polsat Sport).
Ostatni występ w ORLEN Lidze z Pałacem Bydgoszcz siatkarki Chemika skończyły w sobotę po godzinie 22. O piątej rano następnego dnia udały się w podróż do Baku, gdzie zagrają drugie spotkanie w tegorocznej Lidze Mistrzyń.
Policzanki w hotelu zakwaterowały się tuż po godzinie 19 czasu azerskiego. Kilkanaście minut później odbył się krótki trening rozciągający.
- Po tylu godzinach podróży dobrze jest wyprostować kończyny, aby przygotować ciało do pracy w kolejnym dniu. Na poniedziałek zaplanowaliśmy zajęcia w siłowni, ale bardzo krótkie. Nie mieliśmy kiedy zrobić ich przed wyjazdem, dlatego zrobimy teraz, ale w rozsądny sposób. Krótko, aby mięśnie poczuły ciężar, ale nie zostały zbyt mocno obciążone przed wtorkowym pojedynkiem. Po południu zaplanowany jest trening z piłkami w hali meczowej – opowiada trener Jakub Głuszak.
W pierwszej kolejce Ligi Mistrzyń Chemik przegrał w Azoty Arenie z Modeną, a Telekom nie poradził sobie z Conegliano. Obie drużyny walczą więc o pierwsze punkty w europejskich rozgrywkach.
Telekom to mieszanka zawodniczek kilku narodowości, szczególnie analizując zestawienie szóstki, która najczęściej zaczyna mecze od pierwszego gwizdka. W zespole z Azerbejdżanu grają trzy Serbki (Petrović, Mirković i Vesović), dwie Bułgarki (Koewa i Filipowa) oraz Czarnogórka Ivanović.
Spotkanie z Conegliano zakończyło się porażką 0:3, jednak wynik może być bardzo mylący. Telekom miał szansę wygrać pierwszą i trzecią partie i dopiero ostatnie punkty w końcówkach zadecydowały, że stało się inaczej.
- Słyszałem głosy, że to nie najlepszy zespół, zdecydowanie najsłabszy w naszej grupie. To zupełna nieprawda. Udało im się zbudować solidną, ograną ekipę, która gra ciekawą siatkówkę. Wszystko poukładał Zoran Gajić, doświadczony szkoleniowiec – dodaje Głuszak.
Mistrzynie Polski pozostają jedyną, niepokonaną drużyną ORLEN Ligi, jednak porażka w pierwszej kolejce europejskich pucharów podrażniła ich ambicje.
- Nie widzę innej opcji, jak przywieźć z tego meczu zwycięstwo. Jedziemy po wygraną i chcemy wyraźnie to zaznaczyć – deklaruje atakująca Katarzyna Zaroślińska.