LM: Trener Akbas nie poprowadzi Grupy Azoty Chemika Police w Novarze
Zespół Grupa Azoty Chemik Police przeszedł testy wymazowe na COVID-19. Niestety, kilka osób ze sztabu szkoleniowego uzyskało wynik pozytywny.
Policzanki od wtorku rozpoczną rozgrywki w Lidze Mistrzyń. Przed wyjazdem do Włoch (72 godziny przed pierwszym meczem) zespoły zobligowane były do wykonania testów na koronawirusa.
Pozytywne wyniki sobotnich (21.11.) testów otrzymali Ferhat Akbas, pierwszy trener naszej drużyny, oraz kilku członków sztabu szkoleniowego. Wszystkie zawodniczki otrzymały wynik negatywny.
Osoby zarażone zostały w Polsce i przebywają w izolacji. Pozostali w niedzielę wylecieli do Włoch, gdzie jeszcze tego samego dnia, wymogiem CEV, przeszli testy wymazowe na koronawirus. Wszystkie wyniki były negatywne.
- Niestety, mam wynik pozytywny i nie jestem w stanie poprowadzić zespołu w turnieju. Pozostajemy w stałym kontakcie, biorę udział online we wszystkich treningach i odprawach taktycznych. Mamy jasny system, który nasze siatkarki znają i funkcjonują w nim od dłuższego czasu. Dlatego wierzę, że jesteśmy w stanie zrealizować taktykę w rzetelny sposób. Ufam zespołowi i wierzę, że tak trudne wyzwania zbliżą nas jeszcze bardziej – mówi Ferhat Akbas.
Rolę trenera podczas turnieju w Novarze pełnić będzie Przemysław Kawka, asystent.
- Na pewno jest to sytuacja niespodziewana, jednak takie mamy czasy. Od początku sezonu musimy szybko adaptować się do nowej rzeczywistości i tak też zrobimy tym razem. Jesteśmy w stałym kontakcie z trenerem, wymieniamy się informacjami i mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli – mówi Kawka.
Turniej w Novarze rozpocznie się we wtorek i potrwa do czwartku. Polski zespół zmierzy się kolejno z VK UP Ołomuniec, Dynamo AK Bars Kazań i Igor Gorgonzola Novara.
- Novara i Dynamo to bardzo dobre zespoły. Dynamo jest niezwykle silne na siatce, a Novara wszechstronna. Włoszki bronią tytułu, mają imponującą historię. Rosjanie zakontraktowali świetne rodzime siatkarki, wsparte silnymi, zagranicznymi atakującymi. Czeszki z kolei miały kłopoty z trenowaniem i rozgrywaniem spotkań (ze względu na pandemię dop.red.). Ich gra opiera się głównie na atakującej i środkowych. Musimy podejść do turnieju stopniowo, krok po kroku, z dnia na dzień. W obecnym formacie Ligi Mistrzyń liczy się każdy wygrany mecz, dlatego chcemy wrócić do domu w dobrej pozycji wyjściowej przed turniejem rewanżowym w Policach – kończy Akbas.