LM: Porażka Impelu Wrocław
Volero Zurych pokonał Impel Wrocław 3:0 (25:19, 25:9, 25:20) w pierwszym meczu grupy D Ligi Mistrzyń.
Pierwszego seta Impel rozpoczął, co prawda od stanu 0:3, ale po kilku kolejnych akcjach można było mieć nadzieję, że wrocławianki nawiążą wyrównaną walkę. Najpierw po ataku Joanny Kaczor polski zespół rzegrywał 3:6, a potem 4:7, ale bardzo szybko udało się rywównać (9:9). Pierwsze momenty meczu może były trochę nerwowe w wykonaniu wrocławianek, ale w środku partii radziły sobie już lepiej i długo nie pozwalałby odskoczyć rywalkom. Na drugiej przerwie technicznej zespół z Wrocławia przegrywał 14:16. Po chwili Magda Gryka weszła z ławki i popisała się punktowym serwisem, Impel miał tylko oczko straty (17:18). Przy stanie 20:18 dla gospodyń ewidentny błąd popełnił sędzia, który nie zauważył, że po ataku Moniki Ptak w aut piłka zahaczyła o rękę jednej z przeciwniczek. Tore Aleksandersen poprosił o czas, ale po nim błąd przyjęcia popełniła Katarzyna Mroczkowska (22:18). Norweg wziął drugą przerwę, ale i to nie pomogło. Impel Przegrał tę partię do 19.
Drugi set uwidocznił, jak wysoki jest poziom w Lidze Mistrzyń. Volero zaczęło tę odsłonę od prowadzenia 9:0, co kompletnie rozbiło wrocławianki, które nie potrafiły się pozbierać już do końca tej partii. Zdobyły w niej dziewięć punktów. Inna sprawa, że kosmiczną siatkówkę prezentowały rywalki, a zwłaszcza tercet Mihajlović - Rabadzieva - Rykhliuk, które w sumie zdobyły 44 punkty w meczu. A zaznaczmy, że z trybun mecz oglądała inna siatkarska gwiazda Volero Azerka Natalya Mammadova.
Trzeci set był najlepszy w wykonaniu drużyny z Dolnego Śląska. Po ataku w aut i bloku Berit Kauffeldt Impel Wrocław prowadził 2:0, a później 4:2. Volero szybko wyrównało. Ponownie świetnie prezentowała sią Mihajlović, którą nie sposób było zatrzymać - atakowała mocno i skutecznie. Na drugiej przerwie techniczej rywalki prowadziły 16:13, ale szybko dołożyły jedno oczko do tej przewagi po bloku na Monice Ptak. Wydaje się, że kluczowa akcja w tej partii miała miejsce przy stanie 20:18 dla fioletowych. Była to najdłuższa wymiana meczu, ale zkończyła się niestety autowym zbiciem Joanny Kaczor. Końcówka należała już do Volero, które ostatecznie tę partię wygrało do 20, a cały mecz 3:0.
Drugie spotkanie w Lidze Mistrzyń zagramy na własnym boisku. 25.11 o godz. 19 w Orbicie podejmiemy Eczacibasi Stambuł.
Volero Zurych - Impel Wrocław 3:0 (25:19, 25:9, 25:20)
Volero Zurych: Ninkovic (6), Rabadżijewa (12), Rykhliuk (16), Mihajlovic (16), Thompson (2), Kuprianowa (6) , Popovic (libero) oraz Hagglund;
Impel Wrocław: Mroczkowska (5), Ptak (4), Kąkolewska (1), Hanke (4), Topic (4), Kaczor (7), Sawicka (libero) oraz Cutura (5), Kauffeldt (1), Gryka (1), Grejman (2).