Liga Narodów: Polska - Serbia 1:3
Polska przegrała z Serbią 1:3 (25:20, 25:27, 24:26, 15:25) w drugim meczu II turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów, który od wtorku do czwartku rozgrywany jest w Makao. W drugim dzisiejszym spotkaniu Chiny pokonały Tajlandię 3:1 (25:23, 26:24, 22:25, 25:17).
Polki w trzech pierwszych setach prezentowały się bardzo dobrze i naprawdę niewiele zabrakło, aby w drugiej i trzeciej partii przechyliły szalę zwyciestwa na swoją stronę i cieszyły się z wygrane 3:0. Ostatecznie lepsze okazały sie rywalki. We wtorek w pierwszym spotkaniu po wspaniałej walce biało-czerwone pokonału Chiny, mistrzynie olimpijskie 3:2. W czwartek nasze reprezentantki zmierzą się z Tajlandią.
- Jestem bardzo szczęśliwa i dumna, że wygrałyśmy ten mecz. Gra przeciwko mocnej drużynie, jaką są Chiny zawsze jest trudna. Wygrana jest nagrodą za ten wysiłek. Walczymy o każdy punkt w każdym meczu niezależnie od przeciwnika - mówiała po ostatnim meczu Agnieszka Kąkolewska, kapitan polskiej drużyny.
W środę na drodze podopiecznych Jacka Nawrockiego stanęła Serbia, która po czterech meczach w Lidze Narodów zajmuje trzecie miejsce w ogólnej klasyfikacji drużyn. Serbki wygrały trzy z czterech spotkań.
- Reprezentacja Serbii jest bardzo mocna i ma w swoim składzie klasowe zawodniczki na wszystkich pozycjach. Postaramy się wygrać ten mecz i zobaczymy co będzie dalej - wyznała przed meczem Malwina Smarzek, atakująca polskiej ekipy.
Polska drużyna w świetnym stylu rozpoczęła pierwszą partię spotkania. Od początku nasze zawodniczki utrzymywały wysoką skuteczność w ataku oraz polu serwisowym 12:8 i 16:8. Reprezentantki Polski do końca kontrolowały grę 23:16. Co prawda w końcówce Serbki zniwelowały stratę do trzech oczek 20:23, ale ostatnie słowo należało do Polek, które wygrały 25:20.
Drużyna z Serbii wyciągnęła wnioski z porażki w drugim secie i to one wyszły na prowadzenie 8:6. Serbki dużo lepiej zagrywały i wyprowadzały skuteczne kontrataki 13:6. Polski zespół w tym fragmencie gry miał spore problemy z dokładnym przyjęciem. W tej sytuacji Julia Twardowska zajęła miejsce Natalii Mędrzyk. Nasze zawodniczki nie złożyły broni. Walczyły do samego końca i doprowadziły do remisu 23:23. Nerwową końcówkę graną na przewagi, ostatecznie na swoją stronę rozstrzgnęły Serbki 27:25.
Trzeci set toczył się ze zmiennym szczęściem dla drużyn. Najpierw na prowadzenie wysunęły się reprezentantki Serbii 8:7, a następnie dzięki dobrej grze w obronie i kontrataku Polska objęła prowadzenie 19:16. Wydawało się, że biało-czerwone kontrolują grę. Nic bardziej mylnego. Po stronie rywalek nie do zatrzymania była Ana Bjelica 21:20. Podobnie jak w partii drugiej w najważniejszych momentach więcej zimnej krwi zachowały wicemistrzynie olimpijskie, które wygrały 26:24.
Serbia poszła za ciosem i kolejną partię rozpoczęła od prowadzenie 7:2 i 8:4. Biało-czerwone miały problemy ze skutecznym atakiem. Nieco na skuteczności straciła główna liderka zespołu - Malwina Smarzek. Niestety Polki nie potrafiły znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać rywalki 12:20. Na niewiele zdały się zmiany w składzie polskiej drużyny. Serbia pewnie wygrała ostatnią część meczu 25:15 i całe spotkanie 3:1.
Warto jednak podkreślić, że w trzech pierwszych seta reprezentacja Polski toczyła wyrównaną walę z wicemistrzyniami olimpijskimi. Polski zespół miał realne szanse na wygraną.
Polska: Marlena Pleśnierowicz, Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimienko-Młotkwoska, Martyna Grajber, Natalia Mędrzyk, Malwina Smarzek, Agata Witkowska (L) Martyna Łukasik, Julia Nowicka, Julia Twardowska, Emila Mucha
Serbia: Ana Antonijevi, Brankica Mihajlović, Ana Bjelica, Jovana Stevanović, Milena Rasić, Bojana Milenković, Silvija Popović (L) oraz Maja Aleksić, Maja Aleksić, Sladjana Mirković, Jelena Blagojević
Statystyki meczu: http://www.volleyball.world/en/women/schedule/8833%20poland%20serbia/post