Liga Mistrzyń - zaszczyt i wyzwanie
Na dwa tygodnie przed inauguracją we własnej hali, a na tydzień przed pierwszym wyjazdowym meczem, Izabela Bełcik, Anna Podolec, Charlotte Leys, Teun Buijs i Roman Szczepan Kniter wypowiedzieli się na temat rozgrywek Europejskiej Ligi Mistrzyń podczas oficjalnej konferencji prasowej w Hotelu Haffner.
Atom Trefl Sopot po raz trzeci z rzędu będzie reprezentował Polskę na europejskich parkietach. To wielki zaszczyt, ale też wyzwanie, jakie aktualny mistrz Polski podejmie już za tydzień w Bukareszcie.
- Bardzo się cieszę, że po raz trzeci z rzędu wystąpimy w Lidze Mistrzyń. To wielkie wyróżnienie dla każdego klubu tym bardziej, że będziemy mieli okazję rywalizować z siatkarskim odpowiednikiem FC Barcelony – Vakifbankiem Stambuł. To sytuacja trochę podobna do nie tak odległego meczu towarzyskiego Lechii Gdańsk z FC Barceloną na PGE Arenie Gdańsk. Wszyscy wiedzieliśmy, jak bardzo ten mecz wpłynął na formę gdańskich piłkarzy i mam nadzieję, że to wyzwanie przyniesie podobne rezultaty dla naszego zespołu, że wzbije się on na jeszcze wyższy poziom. Poza tym zobaczenie Klubowego Mistrza Świata 2014 w ERGO ARENIE będzie ogromnym wydarzeniem i olbrzymią gratką dla siatkarskich kibiców. Występy na takim poziomie cieszą tym bardziej, że na Pomorzu i w ogóle północy Polski jesteśmy jedynym zespołem grającym na tak wysokim poziomie rozgrywek klubowych. Wierzę, że poradzimy sobie co najmniej tak dobrze, jak w minionym sezonie, bo mamy potencjał w zespole. A poza tym jest jeszcze jedna rzecz, której będziemy zaciekle bronić – to tytuł Najlepszego Organizatora rozgrywek Europejskiej Ligi Mistrzyń. Można powiedzieć, że jesteśmy mistrzem Europy w organizacji meczów i na pewno chcemy utrzymać ten tytuł przy naszym klubie także w następnym roku - powiedział prezes sopockiej drużyny, Roman Szczepan Kniter.
Również dla Teuna Buijsa, holenderskiego szkoleniowca mistrzyń Polski będzie to kolejna okazja do uczestniczenia w tych prestiżowych rozgrywkach. Przed rokiem doprowadził on Schweriner SC również do TOP12, a jego zespół musiał uznać wyższość Yamamay Busto Arsizio dopiero po złotym secie.
- Bardzo się cieszę, że będziemy mieli okazję zaprezentować się w Lidze Mistrzyń. Vakifbanku nie trzeba przedstawiać – to bardzo silny zespół, aktualny mistrz świata. Gent i Dinamo są zespołami grającymi bardzo mocną siatkówkę, mają zresztą bogatą historię, a z tego też względu będą to na pewno bardzo interesujące spotkania. Naszym celem jest jednak definitywnie drugie miejsce w grupie - zapewnił trener Atomówek, Teun Buijs.
Za stołem prezydialnym zasiadła również Izabela Bełcik. Jest ona jedyną zawodniczką Atomu Trefla Sopot, która przystąpi do tych prestiżowych rozgrywek trzeci sezon z rzędu nie tylko jako reprezentantka sopockiej drużyny, ale także jako jej kapitan.
- Gra w Lidze Mistrzyń to możliwość pokazania się w Europie, co może być dla niektórych dodatkową motywacją, jakiej nie ma w lidze polskiej. Ja natomiast mogę zapewnić, że my w ORLEN Lidze chcemy zajść jak najwyżej, znaleźć się w finale, więc tak naprawdę skupiamy się na tym, ale chcemy też dobrze zaprezentować się w Lidze Mistrzyń. Każdy mecz będzie dla nas bardzo ważny i nie będziemy się zastanawiać, czy to ORLEN Liga, czy Liga Mistrzyń - zadeklarowała Bełcik i dodała: - Chcemy wygrywać za każdym razem i nie będziemy się nawet obawiać meczu z Vakifbankiem – wiadomo, że to najlepsza drużyna świata, ale my zawsze wychodzimy na boisko z wolą zwycięstwa, wolą walki, bo tylko tak można przekraczać niektóre granice.
W konferencji wzięły udział także Charlotte Leys i Anna Podolec. Pochodząca z Belgii przyjmująca podzieliła się swoimi spostrzeżeniami wobec jej rodzimego zespołu, z którym Atom Trefl Sopot będzie rywalizował w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzyń.
- Znam tę drużynę [Gent Dames] bardzo dobrze, bo przez cztery sezony miałam okazję grać przeciwko nim. Myślę, że to dobry zespół grający naprawdę szybko i będziemy musiały walczyć o każdą piłkę, popisując się przy tym dobrą zagrywką i dając z siebie wszystko także w obronie - wyliczała Leys. - Belgijscy kibice są bardzo mili i przyjaźni, więc mecz wyjazdowy będzie na pewno interesujący, natomiast wierzę, że u nas w ERGO ARENIE (29.10., 20:30) będzie im ciężko grać przeciwko nam wspieranym przez taką publiczność. Dla mnie to będzie na pewno wyjątkowy powrót do Belgii, aby zagrać tam z Gentem. Znam kilka dziewczyn bardzo dobrze, więc mam nadzieję, że damy radę zwyciężyć u siebie, a później też na wyjeździe.
Ważny głos zabrała także polska atakująca sopockiej drużyny jako zawodniczka, któa w sezonie 2011/2012 miała okazję występować dokładnie w zespole, z którym Atom Trefl Sopot już w środę, 23 października o 19:00, zainauguruje w Bukareszcie rozgrywki w europejskich pucharach, Dinamo Romprest.
- W Rumunii grałam tylko trzy miesiące, ale mogę powiedzieć, że to na pewno jedna z trzech najlepszych drużyn, która corocznie stara się o mistrzostwo kraju. Nie wiem, jak będą się prezentować na tle najlepszych zespołów występujących w Lidze Mistrzyń, ale na pewno będą chciały się pokazać z jak najlepszej strony. Jest to z pewnością zespół z charakterem. Osobiście chciałabym zagrać przeciwko nim jak najlepiej i dołożyć wiele, by nasz zespół w tym spotkaniu zwyciężył. Dinamo co roku gra z olbrzymią presją, która może im nieco zaszkodzić i myślę, że to może być jednym z naszych argumentów w starciu z nimi - zakończyła Podolec.