Liga Mistrzyń: potencjalnie łatwa grupa Chemika Police
We wtorek Chemik Police zainauguruje swoje zmagania w Lidze Mistrzyń CEV w sezonie 2017/2018. W tegorocznej edycji aktualne mistrzynie Polski trafiły do grupy C, w której czekają na nie drużyny z Rosji, Serbii i Bułgarii.
To czwarty start policzanek w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. W sezonie 2014/2015 zespół Chemika był organizatorem Final Four turnieju, a do szczecińskiej hali Azoty nadciągnęły tłumy kibiców. Ostatecznie polska drużyna zajęła czwarte miejsce, przegrywając w meczu o brąz 0:3 z tureckim VakifBank SK Stambuł. W tym sezonie, mecze mistrzyń Polski z europejskimi zespołami będą rozgrywane w hali w Koszalinie – Najlepsza oferta napłynęła właśnie z tego miasta. Koszalin ma naprawdę piękny obiekt sportowy i jest przychylnie nastawiony do tak poważnych rozgrywek. Cieszymy się, że możemy rozpocząć nowy rozdział w historii klubu – przyznał Paweł Frankowski, prezes Chemika Police. Zmiany lokalizacji wymusiła pierwsza przeprowadzka policzanek w ramach której, od tego sezonu, wszystkie ligowe spotkania mistrzynie Polski rozgrywać będą w Policach, a nie jak było to wcześniej w Szczecinie.
W tegorocznej Lidze Mistrzyń Chemik Police zagra w grupie C. Podopieczne Jakuba Głuszaka czekają mecze z Dynamem Kazań, Martitzą Płowdiw i Vizurą Rumą – W poprzednich edycjach nie mieliśmy łatwego losowania, ale teraz nie możemy narzekać. Wszystko jest w naszych rękach – przyznał polski szkoleniowiec.
Teoretycznie najsilniejszym przeciwnikiem mistrzyń Polski jest Dynamo Kazań. Rosyjska drużyna, choć wraca do elitarnych rozgrywek po rocznej przerwie, wciąż ma w swoim dorobku wywalczone w 2013/2014 złoto turnieju, które napędza ją do walki w każdym spotkaniu. Zeszłoroczna wygrana w Pucharze CEV, nie tylko dała kazankom szansę powrotu na parkiety Ligi Mistrzyń, ale przede wszystkim wiarę w to, że w Europie mogą ugrać wiele. Władzom klubu udało się zatrzymać szkielet drużyny, a więc Jewgieniję Starcewą, Elicę Wasilewą, Jekatierinę Ułanową i Jelenę Jeżową. Do ekipy dołączyła też Natalia Mammadowa, która pokazała swoją siłę podczas tegorocznych mistrzostw Europy w Baku. Tak personalnie ułożony zespół może stanowić spore zagrożenie.
Największą grupową niespodzianką policzanek jest bez wątpienia bułgarska Martitza Płowdiw, która rundę kwalifikacyjną przebrnęła dzięki dwóm złotym setom. Najpierw w pierwszej rundzie po dwumeczu i złotym secie wyeliminowała fiński LP Salo, by w kolejnym etapie po dwóch pięciosetowych spotkaniach i ponownej złotej partii, wyłączyć z gry rosyjski Jenisej Krasonjarsk. Tak zmotywowana ekipa z pewnością nie powinna być bagatelizowana przez mistrzynie Polski.
Start w tegorocznych rozgrywkach policzanki zainaugurują na wyjeździe, meczem z serbską Vizurą Rumą, która czwarty raz z rzędu wystartuje w Lidze Mistrzyń. Mistrzynie Serbii chciałyby zanotować udany występ, bowiem jak same podkreślają, sukcesy reprezentacji narodowej w Europie, zobowiązują do dobrej gry – Każdy ma jakieś oczekiwania, które napędzają kolejne sukcesy. Na pewno będziemy starali się pokazać wszystkie nasze najmocniejsze strony i zaprezentować spektakularną siatkówkę. Jesteśmy bardzo podekscytowanie pierwszym meczem z Chemikiem Police i już nie możemy doczekać się tego starcia – przyznał prezes klubu, Zoran Radojicić.
Policzanki przystąpią do meczu świeżo po spektakularnej przegranej 0:3 z Developresem SkyRes Rzeszów w Lidze Siatkówki Kobiet, natomiast ich serbskie rywalki we własnej hali nie przegrały dotychczas ani jednego seta – Rozmawialiśmy z naszymi Serbkami o zespole z Rumy. Dziewczyny ostrzegały nas i mówiły, że nie powinniśmy lekceważyć takiego przeciwnika. Vizura ma wiele młodych zawodniczek, o naprawdę sporym potencjale i ogromnej determinacji. Musimy być ostrożni, ale też pewni własnych umiejętności – powiedział Jakub Głuszak.
Spotkanie Vizury Rumy i Chemika Police odbędzie się we wtorek, początek godz. 18:00. Transmisja meczu na Polsacie Sport Extra.
Powrót do listy