Liga Europejska: Słowacja - Polska 3:2
Słowacja pokonała w Twardogórze Polskę 3:2 (25:22, 25:18, 24:26, 19:25, 15:8 w meczu grupy A rozgrywek Ligi Europejskiej.
Słowacja: Kuciakova, Drobnakova, Pencova, Abrhamova, Kubova, Kosekova, Valachova (L) - Delezajova (L), Smitalova, Palgutova; Polska:Trojan, Moskwa, Twardowska, Bociek, Damaske, Grabka, Adamek (L) - Krzos (L), Bałdyga, Flakus, Grzelak, Wójcik
Premierową odsłonę lepiej rozpoczęły przyjezdne, które już na pierwszej przerwie technicznej zameldowały się z dwupunktowym prowadzeniem (8:6). Słowaczki miały wyraźne problemy w polu serwisowy, przez co traciły sporo punktów. Wśród podopiecznych Waldemara Kawki na słowa uznania zasługiwała na pewno Julia Twardowska. Tuż przed drugą przerwą techniczną reprezentacja Słowacji zniwelowała swoje straty (15:14). Nasze rywalki potrzebowały jednak jeszcze kilku akcji, aby ostatecznie doprowadzić do remisu (20:20). Dobra postawa Słowaczek wyraźnie wybiła z rytmu nasze reprezentantki. Dwa autowe ataki Magdaleny Damaske oraz blok na Monice Bociek sprawiły, że to przeciwniczki miały w górze pierwszą piłkę setową (24:21). Ostatecznie pierwszy set padł łupem reprezentacji Słowacji 25:22.
Druga partia rozpoczęła się zdecydowanie lepiej dla drużyny Słowacji. Polki popełniały sporo błędów własnych, a do tego pojawiły się problemy w zagrywce. Na pierwszej przerwie technicznej nasza reprezentacja traciła do rywalek już trzy punkty (5:8). Po powrocie na plac gry postawa ekipy Waldemara Kawki nie uległa poprawie. Trener szukając sposoby na poprawę gry zespołu zdecydował się na zmiany – swoją szansę w tym secie dostały Klaudia Grzelak, Aleksandra Wójcik i Paulina Bałdyga. Słowaczki prezentowały w tej partii konsekwentną siatkówkę, korzystając z dużej ilości błędów Polek same również potrafiły skutecznie rozgrywać decydujące akcje. W szeregach naszych przeciwniczek na słowa uznania zasługuje postawa Pauli Kubovej, która w drugiej odsłonie była wyróżniającą się postacią. Drugi set należał do reprezentacji Słowacji, która dzięki wygranej 25:18 prowadziły już w cały meczu 2:0.
Pomimo niekorzystnego wyniku biało-czerwone od samego początku trzeciej odsłony starały się udowodnić, że nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa w tym spotkaniu (4:2, 5:4). Po pierwszej przerwie technicznej reprezentacja Polski rozpoczęła budowanie swojej przewagi, która na drugiej przerwie technicznej wynosiła już trzy punkty (16:13). Z dobrej strony prezentowała się Julia Twardowska, która w trzecim secie ponownie pojawiła się w wyjściowej szóstce. Paulina Bałdyga, dzięki dobremu przyjęciu coraz częściej korzystała z środkowych, które dobrze wywiązywały się ze swojego zadania. Tuż przed decydującą częścią seta reprezentantki Słowacji popisały się trzema skutecznymi akcjami, dzięki czemu zniwelowały swoją stratę do jednego punktu (19:20) – o czas poprosił trener Kawka. W końcówce nie zabrakło emocji o czym najlepiej świadczy fakt, że Słowaczki zdołały doprowadzić do remisu (23:23). Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowały jednak Polki, które zwyciężyły na przewagi 26:24.
Podbudowane zwycięstwem w trzecim secie Polki również dobrze rozpoczęły kolejną partię. Szybko udało się wypracować przewagę i wydawało się, że pozostaje jedynie pójść za ciosem (8:4). Po pierwszej przerwie technicznej stopniowo jednak za odrabianie strat zabrały się Słowaczki. Po kilku skutecznych akcjach udało im się doprowadzić do remisu (11:11), ale tym razem zabrakło konsekwencji w ekipie naszych rywalek. Słowaczki po swoich błędach przegrały dwie kolejne piłki i o czas poprosił trener rywalek (11:13). Na drugiej przerwie technicznej podopieczne Waldemara Kawki mogły cieszyć się z czteropunktowego prowadzenia (16:12). W dalszej części seta reprezentantki Słowacji starały się odrobić straty, jednak nasze zawodniczki cały czas utrzymywały bezpieczną przewagę (19:14, 20:15, 21:18). Rywalki nie były w stanie znaleźć sposobu na dobrze dysponowane Polki. Reprezentacja Polski wygrała czwartego seta 25:19 i o losach spotkania zadecydować miała piąta odsłona.
Ostatnia partia rozpoczęła się od lepszej gry Słowaczek, które wygrały trzy pierwsze akcje (3:0). Biało-czerwone starały się odrobić straty (3:2, 5:3, 6:4), ale wciąż utrzymywało się prowadzenie przeciwniczek. Tuż przed zmianą stron reprezentacja Słowacji powiększyła swoją przewagę do czterech punktów (8:4). Nasze rywalki dobrze ustawiały blok, a dzięki trudnej zagrywce skutecznie utrudniały grę polskim przyjmującym. Po zmianie stron podopieczne Marka Rojko utrzymywały swoje prowadzenie (11:8). Przy stanie 12:8 dla Słowacji o czas poprosił trener Kawka. Przerwa nie przyniosła pożądanego rezultatu, kolejna akcja należała do Słowaczek i … trener Kawka ponownie przywołał do siebie zespół (8:13). Reprezentacja Słowacji ostatecznie zwyciężyła piątego seta 15:8 i całe spotkanie 3:2. Spotkanie zakończył autowy atak Moniki Bociek.
Wyniki turnieju Ligi Europejskiej kobiet w Twardogórze:
03.06.2016 (piątek)
Polska - Albania 3:1 (21:25, 25:16, 27:25, 27:25)
Białoruś - Słowacja 1:3 (19:25, 26:24, 22:25, 24:26)
04.06.2016 (sobota)
Albania - Słowacja 1:3 (22:25, 25:19, 17:25, 19:25)
Polska - Białoruś 3:2 (22:25, 18:25, 27:25, 26:24, 17:15)
05.06.2016 (niedziela)
Albania - Białoruś 2:3 (25:17, 25:22, 11:25, 23:25, 10:15)
Słowacja - Polska 3:2 (25:22, 25:18, 24:26, 19:25, 15:8)