Leys i Dirickx już trenują z Tauronem MKS
Reprezentantki Belgii, Charlotte Leys i Frauke Dirickx wróciły już do Dąbrowy Górniczej po eliminacjach do Mistrzostw Europy w 2013 roku. Wraz z koleżankami z kadry wywalczyły w niedzielę awans, więc w dobrych nastrojach powrócą na dąbrowski parkiet.
W kwalifikacjach Belgijki zmierzyły się z Francją, Czarnogórą i Słowenią. Choć te kraje do światowej czołówki nie należą, to jak podkreśla Frauke Dirickx, spotkania z tymi drużynami nie były spacerkiem. – Nie było łatwo, choć grałyśmy u siebie. Francja to solidny zespół, ale zagrałyśmy z nimi dobry mecz, szczególnie w pierwszym secie, w drugim i trzecim już było bardziej wyrównanie, ale ostatecznie pokonałyśmy je w trzech partiach. Czarnogóra to był najłatwiejszy rywal, z którym się zmierzyłyśmy i również wygrałyśmy 3:0. Najlepsze spotkanie zagrałyśmy jednak ze Słowenią, którą również przegrała z nami 3:0. Ostatnie dwa tygodnie spędziłyśmy na treningach i o wakacjach nie było mowy – dodaje Dirickx.
Belgijki miały najbardziej napięty grafik przygotowań w tym sezonie, lecz dostaną niewiele wolnego po ciężkim turnieju międzynarodowym i niebawem wracają do treningów, bo Orlen Liga startuje już 6 października i muszą zgrać się z resztą drużyny. Wczoraj pożegnały się z rodzinami i od dzisiaj są już w Polsce. – Mamy jeden dzień wolnego i zaraz dołączamy do reszty drużyny. Potrzebujemy ciągle wspólnych ćwiczeń, bo nawet jeszcze nie miałyśmy okazji poznać naszych nowych koleżanek i spotkać się z resztą zespołu – zdradza przyjmująca Charlotte Leys.
Choć taki turniej na pewno zmęczył je psychicznie i fizycznie, teraz mogą nieco bardziej spokojnie spoglądać w przyszłość. Mają trzy tygodnie, żeby wkomponować się w zespół, z którym nie widziały się ładnych parę miesięcy. Belgijki już jednak myślą tylko o lidze i celach na nadchodzący sezon 2012/2103. – Mam nadzieję, że znowu wygramy Puchar Polski. A co do rozgrywek ligowych, to myślę, że miejsce w czołowej trójce jest w naszym zasięgu, ale nie będzie łatwo. Oczywiście bardzo chciałybyśmy zagrać w finale i sięgnąć po złoto – dodaje ambitnie przyjmująca Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza.