Łatwe zwycięstwo mistrza w Bydgoszczy
KS Pałac Bydgoszcz przegrał z Atomem Treflem Sopot 0:3 (21:25, 16:25, 16:25) w meczu 7. kolejki ORLEN Ligi. MVP Coimbra.
Pierwszy punkt w spotkaniu zdobyła Zuzanna Czyżnielewska, atakując po skosie. Potem pięć oczek z rzędu padło łupem Atomu, głównie dzięki zagrywce Doroty Wilk. Passę przerwała Rita Liliom. Pałac bardzo szybko odrobił straty, Atom miał problemy w przyjęciu serwisu atakującej z Bydgoszczy (5:5). Na pierwszą przerwę techniczną zespoły zeszły po punktowym bloku mistrzyń Polski. Bydgoszczanki starały się odrobić kolejną stratę i to im się udało. Dobrze w ofensywie prezentowała się Anna Grejman (10:10). Po drugiej stronie prym wiodła Rachel Rourke. Jeszcze przed drugim czasem technicznym o czas poprosił trener Pałacu, po zablokowaniu Rity Liliom (12:15). Przewagę starała się zniwelować Dominika Schulz. Błędy bydgoskiej drużyny nie pozwalały prowadzić równorzędnej walki z przeciwnikiem (19:23). Punkty dla mistrzyń Polski zdobywała Rachel Rourke. Po asie serwisowym Justyny Sosnowskiej przerwę wziął Jerzy Matlak. Partię zakończyła australijska zawodniczka, obijając ręce rywalek (21:25).
Początek drugiej partii to festiwal bloków. Już od pierwszej piłki Atom Trefl objął prowadzenie (1:3). Dorota Pykosz nękała przeciwniczki trudnym serwisem. To samo czyniła reprezentantka Australii (3:7). Po zatrzymaniu Dominiki Schulz było 6:10. Pałac wyraźnie pogubił się w swojej grze i łatwo oddawał punkty przeciwniczkom. Czas wzięty przez Rafała Gąsiora poskutkował, bowiem bydgoszczanki zdobyły trzy oczka z rzędu. Dobrze grała Anna Grejman i Zuzanna Czyżnielewska. Nie do zatrzymania była jednak Rachel Rourke. Obok niej punkty zdobywała Erika Coimbra. Cały czas to mistrzynie Polski kontrolowały przebieg meczu (12:16). Błędy Pałacu kumulowały się, ich pojedyncze udane akcje nie mogły zagrozić mistrzyniom Polski (14:21). Udaną zmianę dała Anita Kwiatkowska. Długą akcję jak i całego seta zakończył blok na Annie Grejman (16:25).
Trzecią partię udanie rozpoczęła Zuzanna Czyżnielewska. Pałac już na początku nie potrafił wykorzystać darmowych piłek od rywalek. Siatkarski z grodu nad Brdą miały problemy z przyjęciem, zwłaszcza z zagrywką Rachel Rourke (3:8). Na środku dobrze prezentowała się Rachel Adams. Przewaga sopocianek była na tyle duża, że mogły sobie pozwolić na luźną grę, bydgoszczanki natomiast z każdym setem miały coraz więcej problemów (8:16). Jedynie element zagrywki po stronie Pałacu mógł chwilowo zaprzestać serią Trefla. Kiedy jednak w polu serwisowym pojawiała się Australijka, Rachel Rourke gospodynie nie mogły być spokojne. Atom pewnie atakował i pogrążał rywalki w każdym elemencie. Mecz zakończył się pojedynczym blokiem Rachel Rourke na Ewelinie Krzywickiej (16:25).
Po meczu powiedzieli:
Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefla Sopot): Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać za trzy punkty, bo każde zwycięstwo w lidze jest nam potrzebne. Gra sprawiała nam dużo przyjemności, mimo pojedynczych przestojów i błędów możemy być z siebie zadowolone. Uważam, że ustawiłyśmy sobie ten mecz zagrywką i potem konsekwentnie realizowałyśmy to, co trzeba było zrealizować.
Magdalena Mazurek (kapitan Pałacu Bydgoszcz): Gratuluję zwycięstwa zespołowi z Sopotu. Tak jak już tu było mówione, dziewczyny ustawiły sobie mecz zagrywką. My miałyśmy trochę problemów z przyjęciem. Wiedziałyśmy, że czeka nas ciężki pojedynek, bo grałyśmy z mistrzem Polski. Starałyśmy się nie składać broni, walczyłyśmy na tyle na ile mogłyśmy, niestety się nie udało.
Jerzy Matlak (trener Atomu Trefla Sopot): Moja drużyna jeszcze nie jest pewna swego. Jest na etapie budowania, bo taki jest ten zespół, właściwie mistrza Polski, ale przypominam, że to nie my zdobyliśmy ten tytuł, dlatego cały czas przymierzamy się do tej gry. Dziewczyny same do końca nie wiedzą, na co je stać. Zagrały świetny mecz w Baku, ale niestety przegraliśmy. Szczerze powiedziawszy spodziewałem się tutaj dużo cięższego spotkania, dostaliśmy trochę ten mecz na tacy. Przeciwnik akurat tego dnia nie był odpowiednio dysponowany. Mój zespół nie grał żadnych rewelacji. Byliśmy konsekwentni na zagrywce i okazało się to wystarczające.
Rafał Gąsior (trener Pałacu Bydgoszcz): Przede wszystkim gratuluję rywalkom zwycięstwa. Dwa zespoły - jednak każdy ma inne cele. Atom broni złotego medalu, my gramy o wejście do ósemki. Nie byliśmy faworytem tego spotkania, ale w sporcie trzeba walczyć do końca. Na pewno pracowaliśmy na treningach, motywowaliśmy się na ten pojedynek tak, jak na każdy inny. Przeciwnik okazał się bardzo silny. Przegraliśmy w trzech setach. Młode dziewczyny, które weszły na zmianę gdzieś tam jednak ożywiły tą grę. To chyba jest jedyny plus tego spotkania. Jednak, żeby grać na równi z takim zespołem jak Atom to muszą grać ze sobą dwa podobne zespoły, aczkolwiek sport czasami płata figle i gdzieś tam można czasami „ugryźć” przeciwnika, nam się to niestety nie udało.