Kwalifikacje olimpijskie we Wrocławiu: Polska - Tajlandia 3:2
Polska pokonała we Wrocławiu Tajlandię 3:2 (25:23, 22:25, 26:28, 25:23, 15:11) w meczu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio. Dzień wcześniej gospodynie wygrały z Portoryko 3:0. Dwa zwycięstwa ma również Serbia, która w niedzielę będzie rywalem biało-czerwonych (początek 20.30, Polsat Sport). Lepszy w tym spotkaniu wywalczy olimpijski paszport.
Po wczorajszej wygranej z reprezentacją Portoryko, do sobotniego meczu biało-czerwone przystąpiły bardzo mocno zmotywowane. Jednak zawodniczki z Azji wysoko postawiły poprzeczkę i jak tylko mogły utrudniały grę Polkom. Początek pierwszej partii był nerwowy w wykonaniu obu drużyn, długo trwała walka punkt za punkt (7:7). Po pierwszej przerwie technicznej prowadzenie objęły zawodniczki Tajlandii (12:10). Ta niewielka przewaga utrzymywała się przez dłuższą część seta. Polki grały falami, popełniały proste błędy, które dawały punkty rywalkom. Set rozstrzygnął się w końcówce. Najpierw Malwina Smarzek-Godek obiła blok, a następnie Martyna Grajber zdobyła punkt z przechodzącej.
Drugi set był identyczny jak pierwszy. Ponownie oba zespoły dobre akcje przeplatały złymi. Po stronie Polek nieskuteczne były skrzydła, za to Tajki dobrze grały w obronie i doskonale obijały polski blok (18:15). Trener Jacek Nawrocki widząc niemoc Malwiny Smarzek-Godek desygnował na boisko Katarzynę Zaroślińską-Król. Jej wejście tylko na chwilę uspokoiło grę Polek, a przewaga rywalek zmniejszyła się do jednego punktu (20:19). Tajki nadal mocno atakowały i uzyskały trzy punkty przewagi (24:21). Błąd dotknięcia siatki po polskiej stronie zakończył tę partię na korzyść Azjatek.
W trzecim secie po wyrównanym początku (6:6), podopieczne Jacka Nawrockiego powoli przejmowały inicjatywę. Lepiej wyglądała gra na skrzydłach i nasze zawodniczki zaczęły zdobywać punkty. Na drugiej przerwie technicznej biało-czerwone prowadziły trzema punktami (16:13). Jednak Tajki szybko zniwelowały straty i ponownie na tablicy wyników pojawił się remis (17:17). Czas wzięty przez Jacka Nawrockiego nie wybił z rytmu Tajek, które skutecznie obijały polski blok i objęły prowadzenie (21:19). Po kolejnej przerwie na żądanie Jacka Nawrockiego Natalia Mędrzyk zdobyła dwa cenne punkty i wtedy o czas poprosił trener Tajlandii. W końcówce seta zrobiło się nerwowo. Nieudana zagrywka Klaudii Alagierskiej dała prowadzenie Tajkom, w kolejnej akcji Malwina Smarzek-Godek zdobyła punkt atakiem, ale chwilę później pomyliła się w polu zagrywki (24:24). Grę na przewagi wygrały Tajki.
Polki stanęły przed bardzo trudnym zadaniem – wygrać dwie kolejne partie z bardzo dobrze grającą Tajlandią. Pierwsze akcje pokazały, że biało-czerwone są mocno zdeterminowane, bowiem zaczęły lepiej grać na siatce i zdobyły cztery punkty przewagi nad rywalkami (9:4). Dzięki dobrej grze Natalii Mędrzyk tę przewagę utrzymały do drugiej przerwy technicznej (16:12). Po niej dalej Polki utrzymywały przewagę, głównie dzięki blokom Klaudii Alagierskiej i punktowej zagrywce Joanny Wołosz (20:15). Jednak Tajki po prostych błędach biało-czerwonych odrobiły straty (22:21) i o czas poprosił Jacek Nawrocki. Po nim Tajki doprowadziły do remisu (23:23), ale ostatnie akcje należały do biało-czerwonych. Seta udanym atakiem zakończyła Natalia Mędrzyk.
Ostatni set tego spotkania lepiej rozpoczęły zawodniczki z Tajlandii (5:3). Na szczęście po polskiej stronie były Natalia Mędrzyk i Malwina Smarzek-Godek, które zdobywały punkty w ataku i dzięki temu podopieczne Jacka Nawrockiego objęły prowadzenie (7:5). Tę niewielką przewagę utrzymywały dość długo (12:10). Punktowa zagrywka Natalii Mędrzyk dała nam czternasty punkt, a seta udanym atakiem zakończyła Malwina Smarzek-Godek.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Nawrocki, trener reprezentacji Polski: Bardzo cieszę się, że dziewczyny wyszły z tak trudnego spotkania, walczyły naprawdę wkładając dużo serca i nawet gdyby ten mecz skończył się inaczej, ja nie miałabym prawa nic złego powiedzieć. Nie wiem czy zagraliśmy słabej, bo trzeba czytać naszą grę i dobierać oczekiwania do naszych możliwości, my zagraliśmy ponad 40% w ataku, trochę przyjęcia nam uciekło, ale ofensywa nie była zła. Jeżeli chodzi o blok, Tajlandie mało kto blokuje, bo ten zespół się broni, w drugim secie nam kilka obron uciekło, ale reszta to była twarda walka. Tajlandia to jest zespół, który potrafi wygrać z Brazylią, który potrafi Stanom zrobić psikusa, a ja się cieszę, że dziewczyny mają dzisiaj zwycięstwo.
Agnieszka Kąkolewska, kapitan reprezentacji Polski: Zwycięstwo po tak ogromnym boju smakują bardzo dobrze. Trudno cokolwiek powiedzieć po tym meczu, bo tyle się działo i naprawdę było wiele długich i mocnych wymian. Tak jak wczoraj mówiłam tutaj wszystko jest teoretycznie: to że wczoraj był najsłabszy rywal i że teraz na naszej drodze są coraz mocniejsze rywalki. Ale to jest siatkówka i to żeńska, więc wszystko się może zdarzyć. Tajki dzisiaj zagrały na pewno wyśmienite spotkanie. Oczywiście są elementy, które musimy poprawić i z tego zdajemy sobie sprawę, ale Tajki zagrały w obronie takie spotkanie, ze można im tego tylko pogratulować. To jest zupełnie inna, azjatycka siatkówka - dużo szybsza. Dzisiaj w bloku nie szło nam najlepiej, ale jutro mamy przeciwnika, który gra zupełnie inaczej i mamy nadzieję, że to wszystko będzie zupełnie inaczej funkcjonowało.
Danai Sriwacharamaytakul, trener reprezentacji Tajlandii: Muszę podziękować swoim zawodniczkom, ponieważ bardzo twardo walczyły w tym meczu. Podczas spotkania pojawiły się pewne błędy, ale staraliśmy się je wyeliminować w trakcie gry. To był wspaniały mecz i bardzo wartościowe doświadczenie dla naszego zespołu. Mamy nadzieję, że jutro utrzymamy ten poziom gry.
Nootsara Tomkom, kapitan reprezentacji Tajlandii: To był bardzo zacięty mecz. Polska gra u siebie i wiedziałyśmy, że są bardzo silnym i wysokim zespołem, dlatego ciężko nam się z nimi gra. Mierzyłyśmy się ze sobą już dwa razy w tym sezonie przegrywając oba spotkania a dzisiaj zagrałyśmy swoją siatkówkę. Jestem bardzo szczęśliwa, że tylu tajskich kibiców nas tutaj wspierało, za co im bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że jutro zagramy jeszcze lepiej.
Statystyki: http://volleyball.ioqt.2019.fivb.com/en/women-pool1/schedule/9841-thailand-poland/match