Kwalifikacje olimpijskie: Polska - Holandia 3:1
W trzecim dniu walki o bilet do Tokio reprezentacja Polski wygrała z Holandią w czterech setach. Wygrana ta dała biało-czerwonych awans do pólfinału Europejskiego Turnieju Kwalifikacyjnego do IO Tokio 2020. Jutro podopieczne Jacka Nawrockiego zagrają ostatnie spotkanie grupowe z reprezentacją Azerbejdżanu.
Statystyki z meczu: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=37621
Biało-czerwone od pierwszej piłki postawiły na mocną zagrywkę, świetnie grały systemem blok-obrona i praktycznie przez całą partię kontrolowały grę. W połowie seta podopieczne Jacka Nawrockiego prowadziły już trzema punktami 18:15. Po przerwie na życzenie Giovanniego Caprary rywalki odrobiły straty 20:20, ale końcówka seta należała już do biało-czerwonych. W polu zagrywki świetnie spisywała się Magdalena Stysiak, w bloku skuteczne były Malwina Smarzek-Godek i Agnieszka Kąkolewska 23:20. Trener gospodyń poprosił o drugi czas, a nie przyniósł on poprawy gry jego podopiecznych. Magdalena Stysiak zdobyła 24. punkt zagrywką, a Natalia Mędrzyk zakończyła partię atakiem 25:20.
Drugiego seta gospodynie rozpoczęły od prowadzenia 4:1. Polki szybko doprowadziły do remisu 5:5 i przez chwilę trwała wyrównana walka. W kolejncyh akcjach Holenderki wzmocniły atak i odskoczyły biało-czerwonym na trzy punkty 11:8. Tę przewagę straciły w połowie partii 16:16 i trener Giovanii Caprara poprosił o przerwę. Zawodniczki Jacka Nawrockiego nękały rywalki mocną zagrywką i skutecznym atakiem 21:17. W tej części partii niezawodna była Magdalena Stysiak, do której Joanna Wołosz posyłała większość piłek, a młoda skrzydłowa zamieniała je na punkty. W końcówce partii Holenderki odrobiły straty i na tablicy pojawił się wynik 24:23. Atak Malwiny Smarzek po bloku dał Polsce zwycięstwo 25:23 i awans do półfinału turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.
Trzecia partia to chaotyczna gra obu zespołów. Najpierw punkty zdobyły Holenderki 5:0 i o czas poprosił trener Jacek Nawrocki. Przerwa wybiła gospodynie z dobrej gry i na tablicy wyników pojawił się remis 5:5. W kolejnych minutach ponownie lepsze były gospodynie 11:7. W grze biało-czerwonych panował chaos, zawodniczki nie mogły skończyć ataku, myliły się w przyjęciu 14:10. Po udanych atakach Magdaleny Stysiak Polki wyrównały 14:14, ale gospodynie ponownie odskoczyły na trzy punkty 18:15 i biało-czerwone musiały gonić wynik 19:18. Trener Jacek Nawrocki dokonał zmiany i na boisku pojawiły się Marlena Kowalewska, Justyna Łukasik i Zuzanna Górecka. To dzięki tym zawodniczkom Polki nie tylko odrobiły straty, ale i wyszły na prowadzenie 21:20. Nie trwało ono długo, bowiem w końcówce seta lepsze były gospodynie, które wygrały partię 25:23.
W czwartej odsłonie Holenderki poszły za ciosem i od pierwszych piłek dyktowały warunki gry 8:5. Polki miały problem ze skończeniem ataku, Holenderki z kolei świetnie grały w kontrataku 12:9. Dopiero w połowie seta podopieczne Jacka Nawrockiego wróciły do dobrej gry i wyszły na prowadzenie 16:14. Teraz to one dominowały na boisku 19:16. Choć Holenderki robiły wszystko, aby odwrócić wynik spotkania 21:21, to udane akcje na siatce Aleksandry Wójcik i Klaudii Alagierskiej dały Polkom prowadzenie 24:22. Ostatni punkt meczu zdobyła Smarzek 25:23.
Powrót do listy