KS Pałac przegrał z Tauron MKS
Piąty zespół tabeli podejmował trzeci i przegrał 1:3 (14:25, 21:25, 25:23). MVP meczu została Magdalena Śliwa.
W pierwszej kolejce, bydgoszczanki na wyjeździe "urwały" rywalkom punkt. W rewanżu, osłabione brakiem kontuzjowanej Julii Szeluchiny, miały znacznie mniej szans na powtórkę tamtego wyniku.
Potwierdził to już pierwszy set spotkania, w kktórym przy zagrywkach Ivany Plchotovej MKS od remisu 4:4 "odjechały" na 10:4, a potem przy fatalnym nadal odbiorze i braku kończącego ataku prowadziły 20:9. Dopiero wówczas oddały własnymi błędami 3 punkty z rzędu.
W drugim secie było już znacznie lepiej. Gospodynie poprawiły odbiór zagrywki i dość długo wynik na tablicy "kursował" koło remisu. Pałac na początku prowadził nawet przez moment 2:0, potme zdołał odrobić straty z 6:10 (10:10), jednak w końcówce przy stanie 19:20 stracił cztery punkty, zdobywając tylko jeden i już tego nie był w stanie odrobić.
W trzeciej partii gra bydgoskiego zespołu znów była lepsza, a dąbrowianki jakby uspokojone prowadzeniem 2:0, nie potrafiły dobrze skonstruować akcji, popełniały błędy. Po ataku i asie Martinez Pałac prowadził 12:7, gdy na parkiet wróciła Skowrońska (grała za nią Nuszel) i też źle przyjęła zagrywkę Kubanki. Bydgoszczanki jeszcze po zepsutej zagrywce Śliwy prowadziły 14:9, ale stopniowo zaczęły przewagę tracić (14:12), 15:14, 17:18). Po ataku Leys Tauron prowadził 21:20, ale wtedy Ziemcowa atakiem i dwiema zagrywkami (as i błąd przyjęcia Leys) wyprowadziła Pałac na prowadzenie 23:21.
W ostatnim secie zespół gości "zwarł" szeregi, objął prowadzenie 5:2 i choć bydgoszczanki ambitnie goniły wynik (10:11), na drugą przerwę techniczną schodziły ze stratą 4 punktów (12:16), którą rywalki jeszcze powiększyły (14:20). "Pałacanki" walczyły ambitnie, ale były za mało skuteczne w kontrach i nie mogły tej straty skutecznie odrobić.
Magda Śliwa: Cieszę się ze zwycięstwa nad niewygodnym rywalem, który urwał już punkt niejednemu przeciwnikowi. O porażce w trzecim secie zadecydował brak koncentracji i kilka błędów zwłaszcza w końcówce.
Magda Mazurek: Gratuluję rywalkom. Walczyłyśmy kolejny mecz z trudnym przeciwnikiem, chciałyśmy urwać punkt, ale się nie udało. Dąbrowa odrzuciła nas od siatki zagrywką i dlatego trudno nam się nie grało.
Waldemar Kawka: Trudny teren, trudny przeciwnik, ale mamy trzy punkty i jestem zadowolony, bo w trzech setachbardzo dobrze graliśmy i Pałac mimo, że jest poukładanym zespołem, miał z nami problemy.
Rafał Gąsior: Szkoda pierwszego seta, bo nie "weszliśmy" w niego w ogóle. Potem z seta na set było lepiej w przyjęciu, ale żeby pokonać takiego przeciwnika trzeba się wznieść na wyżyny.
Powrót do listy