Krzysztof Kowal: czekamy na kolejne święto siatkówki w Tauron Arenie
Przed pierwszym meczem w Krakowie Trefla Proximy, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie mówi o planach władz wspierania rozwoju ligowej siatkówki. Krzysztof Kowal liczy na stopniowy rozwój i powrót do wielkich tradycji, a także tworzenie wspaniałych widowisk w Tauron Arenie.
LSK.PLSP. PL: Kraków stał się już stolicą polskiej siatkówki reprezentacyjnej, teraz czas na ligową?
KRZYSZTOF KOWAL: W naszej Tauron Arenie mieliśmy już finały Ligi Mistrzów, Ligi Światowej, czy też mistrzostw Europy. Kraków stał się stolicą nie tylko polskiej reprezentacyjnej siatkówki, lecz zapewniamy siatkarskie widowiska na najwyższym poziomie dla całej Europy. Teraz chcemy, by pierwszy mecz w Krakowie, domowy debiut w Lidze Siatkówki Kobiet, Trefl Proxima rozegrała właśnie w tej naszej najpiękniejszej hali. Chcemy, by mecz odbył się w takich warunkach, by stał się prawdziwym świętem. Te nasze działania potwierdzają, że miasto Kraków jest zainteresowane wspieraniem siatkówki także na poziomie klubowym.
LSK.PLSP. PL: Kraków ma przecież bardzo bogate tradycje, zdobywane mistrzostwa Polski kobiet i mężczyzn.
KRZYSZTOF KOWAL: Dlatego chcemy przywrócić w naszym mieście siatkówkę ligową na najwyższym poziomie. Wielu z nas pamięta jeszcze czasy Hutnika w męskiej siatkówce, czy mistrzostwa Polski Wisły Kraków. Kiedyś byliśmy potęgą, a teraz chcemy nawiązać do tych wspaniałych czasów dla naszego miasta, gdy liczyliśmy się w zespołowych sportach olimpijskich.
LSK.PLSP. PL: Na czym dokładnie polega wasze wsparcie dla Trefla Proximy Kraków?
KRZYSZTOF KOWAL: Pragnę zaznaczyć, że jako samorząd nie finansujemy bezpośrednio żadnych zawodowych drużyn sportowych. Przyjęliśmy zasadę, myślę że bardzo słuszną, iż finansujemy budowę odpowiedniej infrastruktury sportowej. Wybudowaliśmy stadion Wisły, Cracovii, Tauron Arenę – wszystko za pieniądze miejskie. Teraz przystosowujemy halę Hutnika, by spełniała wymogi. My stawiamy na infrastrukturę, a nie dopłacanie do pensji graczy. Chcemy też wspierać kluby przy sporcie młodzieżowym, by miały trwałe podstawy a nie składy budowane tylko na jeden sezon.
LSK.PLSP. PL: Jakie koszty ponieśliście na modernizację obiektów Hutnika?
KRZYSZTOF KOWAL: W sumie inwestycja w infrastrukturę hali to mniej więcej 5 milionów złotych. Wymieniane są siedzenia na trybunach, nawierzchnia, oświetlenie itd. Po tym remoncie hala będzie zapewniała odpowiedni standard do profesjonalnego grania.
LSK.PLSP. PL: Czy mecz Trefla Proximy jest już w Krakowie odpowiednio reklamowany?
KRZYSZTOF KOWAL: Oczywiście. Mecz w Tauron Arenie staramy się jak najlepiej rozreklamować. Wiedzą o nim już od dawna wszystkie krakowskie kluby, szkoły, instytucje. Promujemy to wydarzenie na wszystkich naszych nośnikach. Chcemy, by młodzież z naszego regionu zobaczyła, że warto trenować i próbować dojść do zawodowego poziomu.
LSK.PLSP. PL: Inwestycja w młodzież to podstawa?
KRZYSZTOF KOWAL: To jest klucz, by każdy klub miał swoją własną, wychowywaną młodzież. Bez takiej bazy, zaplecza, mamy do czynienia tylko z grupą najemników. Nam najbardziej należy na ciągłym, dobrym szkoleniu, by siatkarska karuzela ciągle się kręciła. Dzieci i młodzież z Krakowa i okolic muszą wiedzieć, że będą mogły u nas w mieście przejść pełną drogę i później grać na najwyższym poziomie.
LSK.PLSP. PL: Co z męską siatkówką?
KRZYSZTOF KOWAL: Mamy już kilka męskich drużyn, które grają w niższych ligach niż PlusLiga. Czekamy na rozwój sytuacji, nie chcemy niczego przyspieszać, liczymy na stopniowy rozwój, tak jak to było w przypadku Proximy. Mamy u nas piękną halę i liczymy, że uda się ją wykorzystać na najważniejsze mecze także w PlusLidze.