Aktualności

KPSK Stal - PTPS 2-3

KPSK Stal Mielec przegrała z PTPS Piła 2-3 (24:26, 22:25, 25:21, 25:18, 5:15). MVP meczu Anna Kaczmar.

Przez długi czas I seta nic nie wskazywało, że mielecki zespół może przegrać. Miejscowe skuteczne były w niemal każdym elemencie i zdecydowanie przewyższały rywalki. Mielczanki prowadziły już 16:9 i 22:16 ale nagle coś się zacięło i zespół trenera Jacka Wiśniewskiego zaczął tracić seriami punkty. Po wygranym w takich okolicznościach secie pilanki poszły za ciosem i kolejna partię też zakończyły sukcesem. Miejscowe dopiero będąc „pod ścianą” zaczęły grać skuteczniej i doprowadziły do tie-breaka, który zakończył się po myśli siatkarek z Piły. - Cieszę się, że potrafimy dostrzec w tym meczu jakieś plusy. Nawiązaliśmy walkę z zespołem z Piły. Dziewczyny udowodniły, że mogą walczyć. Ostatnie spotkania nam totalnie nie wyszły, byliśmy w rozsypce. Ten zespół zasługuje żeby grać w PlusLidze. Potrafimy grać w siatkówkę. Mam nadzieję, że będziemy szli dalej do przodu. Chciałbym żebyśmy zdobywali kolejne punkty i by dziewczyny w kolejnych spotkaniach grały tak jak przez długie okresy dzisiejszego meczu – mówił szkoleniowiec Stali, Jacek Wiśniewski.
- Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale liczyłyśmy w Mielcu na zwycięstwo za trzy punkty. Cieszymy się z tego, że przerwałyśmy pasmo porażek. Myślę, że to zapowiedź tego, że w każdym meczu następnym będziemy zdobywać punkty i uciekać z dołu tabeli – mówi kapitan PTPS Piła, Agnieszka Kosmatka, a trener PTPS piła, Mirosław Zawieracz dodaje. - Jest niedosyt bo jechaliśmy do Mielca po trzy punkty. Gdy odpuszczaliśmy zagrywkę, to szybko się to przekładało na niekorzystny dla nas wynik. Spadły nam procenty w kontrze czy bloku. W piątym secie jednak zespół pokazał charakter, zagraliśmy swoją siatkówkę i wygraliśmy 3:2 – kończy trener ekipy z Piły.

Powrót do listy