Kornelia Moskwa: kocham to miasto i naszych bielskich kibiców
- Muszę nadrobić zaległości na studiach, ale też mam w planach wyjechać gdzieś w "ciepłe kraje " - mówi Kornelia Moskwa w wywiadzie ze stroną klubową BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała.
Bardzo szybko, bo już na początku kwietnia okazało się, że zostajesz w BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała na przyszły sezon. Czy to znaczy, że nie potrzebowałaś czasu na przemyślenia? Nie miałaś ochoty szukać swojego szczęścia w innym miejscu?
Kornelia Moskwa: Tak , to prawda. Decyzja że zostanę w BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała nastąpiła bardzo wcześnie. Jednak nie ma co ukrywać, nie musiałam się zastanawiać zbyt długo. Będzie to mój szósty sezon spędzony w Bielsku-Białej i bardzo się z tego cieszę. Kocham to miasto i naszych bielskich kibiców. Bardzo się zżyłam z pracownikami klubu i już śmiało mogę powiedzieć, że to mój drugi dom. Nie wyobrażam sobie, co by było gdybym musiała się stąd wyprowadzić. Jednak chciałabym w przyszłości zobaczyć jak wszystko funkcjonuje w innych klubach, nie tylko w Polsce, ale i zza granicą, zagrać z czołowymi klubami a tym samym najlepszymi zawodniczkami świata. Jednak myślę, że to nie ten moment. Na wszystko przyjdzie odpowiedni czas. Najważniejsze dla mnie jest stały rozwój, poparty ciężką, ale przede wszystkim mądrą pracą na treningach i zdobywaniem doświadczenia na meczach.
Tuż po ogłoszeniu swojej decyzji powiedziałaś, że chcesz się dalej rozwijać i wiesz, że pod okiem trenera Piekarczyka ten rozwój będzie optymalny. Rok wcześniej też zostałaś ze względu na trenera Piekarczyka. To w zasadzie potwierdzenie, że Wasza współpraca jest udana.
Nie zostaje mi nic innego, tylko potwierdzić Twoje słowa. Współpraca z trenerem Piekarczykiem układa się bardzo dobrze. Szanujemy się wzajemnie i mamy do siebie zaufanie. Ponadto jestem bardzo zadowolona z naszych treningów, przede wszystkim tych technicznych. Skupiamy się na elementach siatkarskich, odpowiednich dla danej pozycji na boisku. Zwracamy też dużą uwagę na wystawę piłki sytuacyjnej, bo to właśnie tym wygrywają czołowe zespoły świata. Czego chcieć więcej? Może już rozpoczęcia nowego sezonu.
W kolejnym sezonie będziesz siatkarką z najdłuższym stażem w bialskim klubie (szósty rok z rzędu), pojawiły się już głosy, by po Kasi Koniecznej to właśnie Tobie przypadła rola kapitana drużyny. Co o tym myślisz? Czy odnalazłabyś się w tej roli?
Byłby to dla mnie duży zaszczyt, ale poczekajmy na to, jak ułoży się skład i jakie zawodniczki do nas dołączą. Decyzję o tym, kto zostanie kapitanem podejmie trener wraz z zawodniczkami .
Wróćmy jeszcze do zakończonego niedawno sezonu. Pod względem wyniku był to od długiego czasu najlepszy wynik. Czy można powiedzieć, że ten sezon był najlepszy także dla Ciebie?
Uważam, że zakończony dla nas sezon 18/19 był udany. Bywały ciężkie momenty, szczególnie w pierwszej fazie sezonu, jednak z czasem się dotarliśmy, znaleźliśmy swój styl gry i było coraz lepiej. Wygraliśmy z obydwoma zespołami z Łodzi i zespołem z Rzeszowa (czyli z aktualnym mistrzem, wicemistrzem i brązowym medalistą Ligi Siatkówki Kobiet). Ostatecznie zakończyliśmy sezon na piątym miejscu, co jest naszym sukcesem. Dla mnie osobiście był to też najlepszy sezon w seniorskiej siatkówce. Miałam bardzo dużo okazji do grania, co bardzo mnie cieszy. To była dla mnie nagroda za pracę na treningach. Wychodząc na boisko zawsze starałam się dać 100% swoich możliwości, chciałam pomóc drużynie w drodze po zwycięstwo. Wiadomo, że zdarzały się raz lepsze, raz gorsze momenty, ale najważniejsze żeby się nie poddawać i dalej cierpliwie pracować . Myślę, że bardzo dużo zyskałam grając cały sezon, uwierzyłam w siebie, zdobyłam kolejne doświadczenie tym razem w warunkach meczowych. Grając zawodniczka staje się lepsza i "pełniejsza".
Dobra gra w lidze dała czterem bielszczankom promocję do reprezentacji Polski. Wielu kibiców widziałoby w niej również Ciebie. Czy Ty też na to liczyłaś? Byłaś rozczarowana brakiem powołania w tym roku?
Zawsze jestem do dyspozycji trenera Nawrockiego. Gra w Reprezentacji jest wielkim wyzwaniem i spełnieniem moich marzeń. Brak powołania do kadry Polski nie traktuję jako porażki, ale jako motywację do jeszcze cięższej pracy.
Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii sięgnęła po zwycięstwo w turnieju Volley Masters w Montreux. Śledzisz mecze Polek w tym sezonie?
Bardzo się cieszę, że Reprezentacja Polski kobiet wygrała tak prestiżowy turniej jak Volley Masters Montreux. Oglądałam mecze grupowe oraz ten finałowy. Myślę, że wygrana w tym turnieju dała Polkom dużo pewności siebie i była dobrą rozgrzewką przed Ligą Narodów. Dziewczyny pokazały swoją siłę i potencjał także w kolejnych meczach w tych rozgrywkach. Życzę naszej kadrze powodzenia, samych zwycięstw i przede wszystkim dużo zdrowia.
Maj był ostatnim miesiącem trenowania w sezonie 2018/2019. Jakie masz plany na wakacje?
Okres wakacji to przerwa między sezonami, gdzie mamy czas trochę odpocząć i nabrać świeżości. Ja osobiście muszę nadrobić zaległości na studiach, ale też mam w planach wyjechać gdzieś w "ciepłe kraje ". Chciałabym ten wakacyjny czas poświęcić najbliższym, spędzić czas z siostrami i pomóc jako niania. A w międzyczasie wypełniać swoje obowiązki związane z siłownią, którą jednak mimo wolnego, musimy zrobić.