Konfrontacja dwóch drużyn z aspiracjami
Po raz drugi w tym sezonie przed własną publicznością zaprezentują się siatkarki MKS Dąbrowa Górnicza. Rywalkami podopiecznych Waldemara Kawki będzie tym razem Stal Mielec, która w pierwszej kolejce sprawiała niespodziankę, wygrywając na wyjeździe z Calisią Kalisz. Zwycięstwo na inaugurację odniosły także dąbrowianki.
Druga kolejka dla obu drużyn nie była już tak udana. Zarówno MKS jak i Stal przegrały swoje pojedynki. - To dopiero początek sezonu, widać jeszcze wahania formy broni zawodniczki szkoleniowiec mielczanek Roman Murdza. Niemniej to dla obu drużyn będzie mecz prawdy, po nim będzie można coś więcej powiedzieć o co zarówno my jak i Dąbrowa będą walczyć. Trener Murdza nie ukrawa, że faworytem tego spotkania są siatkarki MKS. Argumentuje to większym budżetem, a także spektakularnymi transferami.- Nie po to kupowały Staniuchę-Szczurek, Sadowską, a przede wszystkim Śliwę by grać teraz o utrzymanie - mówi trener Stali i po chwili dodaje, że jego zespół też ma określone ambicje i cele. To powinna być ciekawa konfrontacja dwóch drużyn z aspiracjami. Mielczanki w czwartek wygrały charytatywny mecz w Gorlicach z reprezentacją Małopolski 3:1, w sobotę trenowały we własnej hali, w niedzielę również i dopiero po tych zajęciach wyjadą do Dąbrowy Górniczej. - Na miejscu będziemy wieczorem, w poniedziałek o godzinie 11 mamy w planach przedmeczowy rozruch. Skład dopiero się rodzi, będzie decydowała dyspozycja dnia. Z Bielskiem, chcąc wzmocnić zagrywkę, zagrałem inaczej niż w Kaliszu - zdradza niektóre szczegóły przygotowań do tego spotkania trener Murdza i cieszy się, że ma do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Problemów zdrowotnych nie ma także trener MKS Waldemar Kawka. W sobotę jego podopieczne trenowały po południu. - Na szczęście żadna z zawodniczek nie uskarżała się na kontuzję, wszystkie są gotowe do walki o ligowe punkty - mówi kierownik sekcji MKS Piotr Matela. - Widać mobilizację i ogromne zaangażowanie. Z pewnością musimy zagrać lepiej niż w Bydgoszczy. Dotychczasowe mecze pokazały, że każdy z każdym może wygrać. Zawodniczki obu zespołów, choć drużyny zostały mocno przemeblowane, znają się doskonale. W ubiegłym sezonie wielokrotnie grały ze sobą. W przygotowaniach to tego sezonu MKS i Stal zmierzyły się dwukrotnie i oba mecze padły łupem dąbrowianek. - W żaden sposób nie można porównać sparingu z ligowym meczem - przekonuje kierownik Matela. Dlatego ta konfrontacja zapowiada się niezwykle ciekawie. Spotkanie pierwotnie miało się odbyć w sobotę, ale ze względu na transmisję telewizyjną w Polsacie Sport zostało przesunięte na poniedziałek. Początek o godzinie 18.00. Przypuszczalne składy MKS: Śliwa, Liniarska, Strządała, Sadowska, Wysocka, Staniucha-Szczurek, Tkaczewska (Libero) Stal: Olczyk, Ściurka, Dążbłaź, Związek, Skorupa, Łukaszewska, Banecka (libero) Typ eksperta Marian Kardas, były trener reprezentacji Polski kobiet: Pierwsze dwie kolejki pokazały, że każdy wynik jest możliwy, każdy z każdym może wygrać, a to zapowiada emocje do samego końca. Jeszcze dwa tygodnie temu pewnym faworytem tego spotkania były MKS, ale po zwycięstwie w Kaliszu i to bez straty seta, należy zwrócić uwagę także na drużynę z Mielca. To będzie mecz za sześć punktów! Zwycięzca awansuje w tabeli, pokonany może spaść do dolnych rejonów tabeli. Na pewno emocji nie zabraknie. Powrót do listy