Kolejne starcie sopocko-dąbrowskie tym razem w Pucharze Polski
W ćwierćfinale Pucharu Polski PGE Atom Trefl podejmie Tauron Banimex MKS. Starcia sopocko-dąbrowskie obrosły siatkarską legendą, a już w środę, 25 lutego, o 18:00 w ERGO ARENIE ich historia uzupełniona zostanie o kolejny wynik
W tym roku mecz ćwierćfinałowy jest tylko jeden. Przewagę własnej hali i własnych kibiców mają więc właśnie siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot. TAURON BANIMEX zakończy rundę zasadniczą ORLEN Ligi na 6. miejscu z co najmniej 34 punktami na koncie. Sopocianki już na pewno do rundy play-off przystąpią z pozycji wicelidera, a w tej chwili na jeden mecz przed końcem rundy mają 52 punkty.
Czy słabsza w tym sezonie dyspozycja rywala skłoni Lorenzo Micellego do wprowadzenia jakichś zmian w składzie? Prawdopodobnie nie.
- To naprawdę bardzo ważne dla nas spotkanie, w którym musimy zwyciężyć. Czas na sprawdzanie niektórych wariantów być może nadejdzie u nas dopiero przy ostatnim meczu tej rundy. Na razie jednak mamy w planach Dąbrowę i na niej się skupiamy - mówi Micelli.
Puchar Polski jest tym z trofeów, o które sopocianki w finale grały już dwukrotnie. W obu tych przypadkach krajowe trofeum padało łupem... siatkarek z Zagłębia Dąbrowskiego. Tym samym pozostaje on jednym z tych celów, które sopocki zespół wyznacza sobie co sezon nawet pomimo tego, że obecnie nie daje on żadnych dalszych "bonusów", oczywiście poza możliwością gry o Superpuchar Polski.
- To trofeum jest dla naszego klubu ważnym celem, chociaż faktycznie w odróżnieniu od ubiegłych lat nie niesie ze sobą żadnych dodatkowych możliwości. Nasz zespół w tym sezonie walczy o wszystko w rozgrywkach, w których bierzemy udział. Przystępując więc do Pucharu Polski – i to chcemy wygrać – wyjaśnia z kolei środkowa PGE Atomu Trefla, Zuzanna Efimienko.
PGE Atom Trefl przystąpi więc do tego spotkania bardzo skoncentrowany, ponieważ nie będzie już ani drugiej szansy na awans, ani też opcji odrobienia strat w rewanżu. Statystycznie Atomówki przeważają w każdym jednym elemencie od zagrywki przez przyjęcie i atak aż po blok. Dąbrowianki nadziei upatrywać będą z pewnością w osobie Katarzyny Koniecznej, która przed kilkoma laty reprezentowała barwy sopockiej drużyny. Jest ona obecnie najlepiej punktującą zawodniczką drużyny, a nieco mniej punktów od niej ma Gina Mancuso.
Dotychczas na przestrzeni różnych rozgrywek sopocianki na 31 meczów wygrały 19 spotkań. Dąbrowianki triumfowały zaś w 12 meczach.