Kinga Kołosińska: w Olsztynie chcemy zagrać jak najlepiej
Kinga Kołosińska i Jagoda Gruszczyńska to, od początku tego sezonu, nowy biało-czerwony duet w ekipie ORLEN Teamu. Polscy kibice będą mieli okazję obejrzeć tę dwójkę w Warmia Mazury World Tour Olsztyn 2017, który startuje już za kilka dni. - Ja zawsze bardzo dobrze czuje się, grając w Polsce i czekam na to żeby wystąpić u siebie – mówi Kinga Kołosińska, blokująca tej pary.
Kinga Kołosińska i Jagoda Gruszczyńska to jedna z czterech biało-czerwonych dwójek, które wystąpią na boiskach w olsztyńskim World Tourze. Polki od początku sezonu zgrywają się na boisku, a jak przyznaje blokująca w tym zestawieniu Kinga Kołosińska wszystko jest na dobrej drodze i wygląda coraz bardziej optymistycznie. - Na pewno z turnieju na turniej rozumiemy się coraz lepiej, jednak potrzebujemy czasu żeby się zgrać na boisku. Trenujemy ze sobą pół roku i jest wiele rzeczy, które trzeba dograć, żeby nasza gra wyglądała tak, jak byśmy chciały. Widzimy progres z tygodnia na tydzień i mam nadzieję, że zaowocuje to na boisku – mówi reprezentantka Polski. - Tegoroczny sezon jest bardzo krótki. Widać, że wiele zawodniczek i zawodników zakończyło swoje kariery lub zmieniło partnerów. U kobiet jest bardzo duże przetasowanie i jest zaledwie kilka par, które grają ze "starymi" partnerkami. Rok poolimpijski zawsze tak wygląda. Mam tylko nadzieję, że w następnym sezonie zwiększy się liczba turniejów i będziemy miały więcej szans na grę – dodaje.
Przed Polkami turniej w Olsztynie. Przed własną publicznością gra się łatwiej - bo jest się u siebie, czy może trudniej - bo presja jest większa? - Ja zawsze bardzo dobrze czuje się, grając w Polsce i czekam na to żeby wystąpić u siebie. Nie mam większej presji z tego powodu. Doping i wsparcie działa tylko i wyłącznie pozytywnie - zapewnia blokująca polskiego duetu. - W Olsztynie nie mamy określonego miejsca, które chcemy zająć. Jak w każdym turnieju chcemy zagrać jak najlepiej i jeśli zagramy dobrze, wówczas wyniki przyjdą same. Proszę tylko trzymać kciuki – apeluje Kinga Kołosińska.