Katarzyna Zaroślińska-Król: mam nadzieję, że kibice duchem będą z nami
Już dziś po południu ŁKS Commercecon Łódź zmierzy się w meczu 5. kolejki z Grupą Azoty Chemik Police. – Będziemy chciały po prostu zagrać swoją siatkówkę i na tym nam najbardziej zależy. Chcemy wyjść i pokazać to, co robimy na treningach – powiedziała Katarzyna Zaroślińska-Król, kapitan ŁKS-u Commercecon Łódź.
– Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby się zgrać. Uważam, że te najważniejsze mecze jeszcze przyjdą i jestem pewna, że na nie będziemy gotowe. Natomiast pokazałyśmy pazur, pokazałyśmy ambicję i walkę, a także, że oddajemy serce na boisku – powiedziała Katarzyna Zaroślińska-Król o ostatnich spotkaniach ŁKS-u Commercecon z Pałacem w TAURON lidze i Calcitem w Lidze Mistrzyń. – Mecz z Bielskiem był słaby w naszym przekonaniu, ale jestem pewna, że taki już drugi raz się nie zdarzy. Z każdym kolejnym meczem będziemy szły do góry. Uważam, że jeśli przełożymy to, co gramy na treningach, na mecze, to będzie o niebo lepiej.
Dziś o 17:30 Łódzkie Wiewióry wybiegną na boisko, aby zmierzyć się z aktualnym mistrzem Polski – Grupą Azoty Chemik Police. Policzanki rozegrały do tej pory trzy spotkania, zaś mecz 3. kolejki z Eneą PTPS Piła został przełożony z powodu koronawirusa u pilanek. Chemik uległ 2:3 DPD Legionovii Legionowo i E.Leclerc MOYA Radomka Radom, wygrał natomiast 3:0 z BKS-em Stal Bielsko-Biała. Czego możemy się zatem spodziewać po dzisiejszym meczu?
– Chemik zaczął niespodziewanie źle i widać, że ten początek ligi będzie różny. Naprawdę nie można wnioskować, czy ktoś jest tutaj zespołem dobrym, czy złym. Myślę, że każdy zespół potrzebuje teraz więcej czasu. Chemik to klasowy zespół, ale myślę, że nie będziemy się oglądać na to, kto jest w składzie, czy jakie mają problemy. Będziemy chciały po prostu zagrać swoją siatkówkę i na tym nam najbardziej zależy. Chcemy wyjść i pokazać to, co robimy na treningach. Jeżeli zagramy na 100%, to myślę, że wynik przyjdzie sam – podkreśliła kapitan Łódzkich Wiewiór.
Katarzyna Zaroślińska-Król to doświadczona zawodniczka, która ma na swoim niemal 300 rozegranych spotkań w ekstraklasie. Dlatego wie, że forma zespołu zdąży się ustabilizować na najważniejsze spotkania w sezonie. – Ja jestem spokojna, wiele sezonów za mną i wiem, jak to niekiedy bywa. Mam nadzieję, że na te najważniejsze mecze to już będzie tak zwana petarda.
Kapitan Ełkaesianek przyznała, że zespół będzie musiał się dzisiaj mocno zmobilizować, bo bez kibiców łatwo zapomnieć, że gra się o ligowe punkty. – Musimy same zrobić sobie atmosferę na boisku, bo wiadomo jakich mamy kibiców. Jak wchodzimy na boisko, to słychać ich od początku i jest niepowtarzalna atmosfera na meczach. Będzie dziwnie, ale takie są czasy i czekamy, aby to się jak najszybciej skończyło, żeby znowu trybuny były pełne. Mam nadzieję, że kibice duchem będą z nami, będą z nami na dobre i na złe. A my obiecujemy, że damy z siebie wszystko.