Katarzyna Zaroślińska-Król: będzie jeszcze lepiej
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: Inauguracja w pełni udana, bo trzy punkty zostają w Rzeszowie?
KATARZYNA ZAROSLIŃSKA-KRÓL (atakująca Developresu SkyRes Rzeszów): Miałyśmy wygrać za trzy punkty, osiągnęłyśmy cel i to jest najważniejsze. Myślę, że troszeczkę niepotrzebnie straciłyśmy tego jednego seta, ale takie są uroki tych pierwszych meczów, gdzie trzeba wejść we właściwy rytm.
- Zespół z Legionowa zawiesił wam wysoko poprzeczkę i pokazał, że w tym sezonie trzeba będzie się z nim liczyć…
- Na pewno jest to bardzo solidny zespół i one mogą walczyć o pierwszą szóstkę. W porównaniu do ub. sezonu uważam, że wzmocniły się naprawdę bardzo mocno. Przede wszystkim mają „moją Majunię” Tokarską, której im zazdroszczę.
- W Developresie było sporo roszad kadrowych, dziewięć nowych zawodniczek – praktycznie zbudowano nowy zespół, ale już bardzo dobrze rozumiecie się na boisku, co było widać w sparingach i teraz na inaugurację.
- No tak, ale wiadomo, że w tych pierwszych meczach sparingowych nie każda drużyna jest gotowa i pewnie dlatego wygrywałyśmy, ale to już coś znaczy, że ani jednego meczu nie przegrałyśmy. Pomimo tylu zmian kadrowych ja się czuję z tymi dziewczynami jakbym grała wiele lat. Dobrze się zgrywamy, wiemy co mamy robić i tak to wygląda. Mam nadzieję, że tak będzie przez cały sezon i to jest dobry prognostyk.
- Inauguracja w wykonaniu Katarzyny Zaroślińskiej-Król była wyśmienita. Trener Stephane Antiga chwalił panią mówiąc, że takie statystyki w ataku (58 proc. skuteczności) ciężko jest wykręcić często w męskiej siatkówce…
- Trochę mało w tym ataku (śmiech). A tak na poważnie, to po reprezentacji Polski miałam taki słabszy moment i mentalnie i fizycznie, ale to jest normalne. Potrzebowałam wziąć ten oddech. Natomiast wróciłam do Rzeszowa jak do domu. Ja się tutaj czuję jak u siebie, to jest mój klimat i hala. I właśnie dzięki temu potrafiłam po tym ciężkim okresie kadrowym tak szybko się odbudować. Czuję się coraz lepiej fizycznie. Bardzo fajną pracę wykonuje na siłowni i przede wszystkim siatkarsko. Pojawiło się dużo takich elementów, których mi brakowało w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Znam siebie i teraz powiedziałam, że czuję, że to może być dobry sezon dla naszej całej drużyny, bo mamy bardzo fajnie zbilansowaną całą czternastkę. Oby kontuzje się trzymały od nas z daleka i naprawdę może być fajnie.
- Po mistrzostwach Europy na swoim portalu społecznościowym napisała pani podziękowania za reprezentacyjny sezon. Czy to oznacza, że Katarzyna Zaroślińska-Król żegna się z kadrą?
- Absolutnie nie był to wpis, że kończę; nic z tych rzeczy. Po prostu kulturalnie podziękowałam za sezon dziewczynom, z którymi spędziłam kawał czasu. Za ich trud i za to co zrobiłyśmy, za to, że każda dała z siebie maksa. To było tylko tyle. Jeżeli trener będzie mnie nadal widział w kadrze, to ja bardzo chętnie się stawię.
Powrót do listy