Katarzyna Wenerska: Mam nadzieję, że z mistrzostw Europy wrócimy z medalem
- Polska nie jest już do bicia, a zaczynamy się liczyć w światowej siatkówce - uważa Katarztyna Wenerska, rozgrywająca reprezentacji, która zajęła trzecie miejsce w Lidze Narodów, a w meczach sparingowych dwukrotnie pokonała Turcję, prowadzącą w światowym rankingu.
TAURONLIGA.PL: Dużo się u pani zmieniło od momentu zdobycia brązowego medali Ligi Narodów?
KATARZYNA WENERSKA, rozgrywająca reprezentacji Polski i Developresu BELLA DOLINA Rzeszów: Myślę, że w ogóle nic. Jedynie co mogło się zmienić, to zdobyte doświadczenie przez Ligę Narodów, którą miałam szansę zagrać od początku do końca. Na pewno jest to dla mnie ogrom doświadczenia, które mam nadzieję wykorzystam w przyszłości.
TAURONLIGA.PL: Jednak wokół pani zrobił się duży szum medialny. Do tej pory tak nie było, a teraz w mediach jest zdecydowanie więcej Katarzyny Wenerskiej...
- Może i tak, ale jakoś nie zwracam na to uwagi, a skupiam się na swojej robocie i staram się wykonywać ją jak najlepiej. Oczywiście, trzeba było trochę się więcej poudzielać w mediach, za czym zbytnio nie przepadam, ale teraz chyba już wracam do stabilności. Cieszę się, że moje nazwisko jest trochę bardziej rozpoznawalne, bo myślę, że sobie na to zapracowałam. Skoro zdobyłyśmy medal w Lidze Narodów to musiałyśmy zagrać bardzo dobrze.
TAURONLIGA.PL: Co zmieniło się w reprezentacji Polski w porównaniu z ubiegłym rokiem, że osiągnęłyście taki świetny wynik?
- Myślę, że w zeszłym roku uczyłyśmy się siebie na nowo, z nowym trenerem. W tym roku zaczynałyśmy już o ten krok z przodu. Atmosfera, którą zbudowałyśmy w mistrzostwach świata, też nas napędzała na kolejne mecze. Wydaje mi się, że to się zmieniło względem ubiegłego roku.
TAURONLIGA.PL: Bardzo dobrą grą i końcowym wynikiem w Lidze Narodów dałyście też sygnał, że z reprezentacją Polski trzeba się już poważnie liczyć.
- Tak, i to jest bardzo fajne, że teraz jadąc na międzynarodowe turnieje Polska nie jest do bicia, a już zaczynamy się liczyć w światowej siatkówce.
TAURONLIGA.PL: Kluczową imprezą jest turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, ale wcześniej czekają was mistrzostwa Europy, gdzie też świetną sprawą byłby wywalczenie medalu.
- Zgadza się i pojedziemy tam, żeby zawalczyć o jak najlepszy wynik, a nie po to żeby potraktować ten turniej jako przygotowanie do kwalifikacji. Na pewno w mistrzostwach Europy damy z siebie wszystko i mam nadzieję, że wrócimy z medalem.
TAURONLIGA.PL: Na rozegranie wróciła Joanna Wołosz, kapitan drużyny, ale to chyba nie oznacza, że Katarzyna Wenerska odpuszcza w tej rywalizacji?
- Ja na pewno będę walczyć. Wiadomo, że to Aśka jest numerem jeden i się z tym zupełnie zgadzam. Jest jedną z najlepszych rozgrywających na świecie. Mam nadzieję, że udowodniłam trenerowi, że jak na mnie postawi, to nie będzie, mówiąc żartobliwie, aż takiego dramatu. Będę walczyć o to, żeby być jak najczęściej na boisku, a jak już tam będę, to dam z siebie wszystko, by dać coś od siebie i poprawić grę.
TAURONLIGA.PL: Developres BELLA DOLINA zaczyna przygotowania do nowego sezonu. Pewnie nasłuchuje pani wieści o tym, co się dzieje w Rzeszowie?
- Tak, mam kontakt z niektórymi dziewczynami. Na pewno będę śledzić gry kontrolne zespołu, bo naszej trójki z kadry przez dłuższy czas nie będzie pewnie z nimi. Sezon też zaczyna się bardzo szybko po kwalifikacjach, więc na zgranie też nie będzie za dużo czasu przed startem ligi.
Powrót do listy