Katarzyna Konieczna: rywalki były dobrze przygotowane taktycznie
Reprezentacja Polski przegrała z Niemcami 0:3 (17:25, 17:25, 24:26) w drugim meczu drugiego dnia turnieju World Grand Prix 2013 rozgrywanym w Płocku. - W sobotę Niemki bardzo dobrze zagrały zagrywką. Należą im się za to gratulacje - powiedziała po spotkaniu Katarzyna Konieczna, atakująca biało-czerwonych.
Podopieczne Piotra Makowskiego źle zaczęły drugi mecz turnieju World Grand Prix rozgrywanego w płockiej Orlen Arenie. W dwóch pierwszych setach biało-czerwone nie potrafiły sobie poradzić ze świetną zagrywką Niemek, a co za tym szło z wyprowadzeniem skutecznego ataku. W trzeciej partii co prawda udało się im odrobić straty za sprawą dobrej zagrywki Eweliny Sieczki, ale dwa proste błędy w przyjęciu sprawiły, że ze zwycięstwa 3:0 cieszyły się rywalki.
- Ciężko wypowiedzieć się pozytywnie po takim meczu jaki rozegrałyśmy w sobotę z Niemkami. Dwa pierwsze sety to sety właściwie bez historii. W trzeciej partii było więcej walki, ale i tak uważam że zbyt łatwo oddałyśmy końcówkę - powiedziała Katarzyna Konieczna.
Największy problem w sobotnim meczu Polkom sprawiło przyjęcie zagrywki. Z kolei Niemki właściwie ani przez moment nie zwolniły ręki i były bezlitosne w tym elemencie. - Rywalki były dobrze przygotowane taktycznie, bardzo dobrze zagrały zagrywką. Należą im się za to gratulacje. Dziewczyny musiały się trochę nabiegać po boisku. Teraz musimy popracować nad swoją grą, bo nie możemy tak grać - podkreśliła atakująca.
Piotr Makowski starał się poprawić grę polskiego zespołu wprowadzając do gry nowe zawodniczki. Na boisku pojawiła się m.in. Katarzyna Konieczna, która zastąpiła Joannę Kaczor oraz Ewelina Sieczka, która zajęła miejsce Karoliny Różyckiej. Obie zmienniczki pokazały się naprawdę z dobrej strony. Niestety ostatecznie nie udało się odwrócić losów spotkania.
- Siatkówka nie jest sportem indywidualnym, dlatego też nie uważam że sobotnia porażka wynikała tylko i wyłącznie z winy jednej zawodniczki. Cała drużyna musi wziąć się mocno w garść i zagrać zespołowo - zaznaczyła Konieczna.
Na koniec turnieju rozgrywanego w Płocku, Polki zagrają z Japonią, która jest gospodarzem tegorocznego finału World Grand Prix. - Musimy wyciągnąć wnioski z sobotniego meczu. Myślę, że nie wszystko źle funkcjonowało. W drugiej i trzeciej partii udało się nam odrobić kilka punktów straty i wróciłyśmy do gry. Co prawda nie do końca udało się nam osiągnąć wynik, ale były momenty walki. Teraz musimy się skupić na poprawie naszych błędów, aby w przyszłości uniknąć takich porażek - zakończyła Katarzyna Konieczna.
Program niedzielnych meczów:
17.30 Kazachstan - Niemcy
20.00 Polska - Japonia
Oba spotkania transmitować będzie Polsat Sport.