Karolina Fedorek: możemy grać dobrze i wygrywać
Po trzech tygodniach drużyna #VolleyWrocław wróciła do rywalizacji. Z powodu wielu zachorowań sytuacja w TAURON Lidze jest bardzo dynamiczna. Wrocławianki rozegrały awansem mecz z 18.kolejki z Energa MKS Kalisz. Gospodynie przegrały 1:3 (25:15,25:27,19:25,18:25).
Podsumowanie meczu
Od remisu 11 do 11, gra gospodyń w pierwszym secie była wręcz koncertowa. Świetnie w obronie spisywała się Agnieszka Adamek, w bloku rządziła Kamila Witkowska, skuteczna była przyjmująca – Paula Słonecka. Wrocławianki zdołały uzyskać nawet 11 punktów przewagi (24:13)! Set zakończyła nieudana zagrywka Marty Budnik w siatkę (25:15). Początek drugiej partii należał do gości, ale Dolnoślązaczki systematycznie odrabiały starty. MKS miał już nawet piłkę setową w górze (20:24). Wtedy na boisko weszła Anna Bączyńska. Po jej zagrywkach #VolleyWrocław obronił piłkę setową i wyrównał 24:24. Końcówka była niezwykle emocjonująca, ale w niej lepsze okazały się siatkarki gości 25:27. Początek trzeciego seta był wyrównany. Na uwagę zasługuje wejście Małgorzaty Jasek. Zastąpiła ona na boisku Izabellę Rapacz. Siatkarka zdobywała niezwykle cenne punkty w ataku. Po drugiej stronie skuteczna, a zarazem trudna do zatrzymania była Julia Szczurowska. W tej partii nie udało się odrobić strat, a Energa MKS Kalisz zakończyła z wynikiem 19:25. Rozpędzone kaliszanki grały odważnie w czwartej odsłonie pojedynku. Po stronie MKS-u dobrze spisywała się Zuzanna Szperlak. Mecz udanym atakiem (18:25) zakończyła Weronika Centka.
- Dobrze weszłyśmy w spotkanie i narzuciłyśmy swój styl gry przeciwniczkom, wygrywając wysoko pierwszego seta. Przed drugim setem mówiłyśmy sobie żeby utrzymać koncentracje i kontynuować swoją dobra grę. Już na początku kaliszanki odskoczyły i w końcówce zabrakło trochę aby wygrać. W dalszej części meczu oddałyśmy niestety inicjatywę i nie potrafiłyśmy wyjść z dołka. W efekcie niestety przegrałyśmy spotkanie. Myślę, że trzeba na spokojnie przeanalizować mecz, wyciągnąć wnioski i pojechać w niedziele na rewanż jeszcze bardziej zmotywowani, aby zdobyć ważne punkty. Na pewno nie zwieszamy głów! Przepracujemy najbliższe dni ciężko żeby pokazać, że możemy grać dobrze i wygrywać – powiedziała środkowa #VolleyWrocław, Karolina Fedorek
Trochę matematyki
We wrocławskiej drużynie najwięcej punktów zdobyły środkowe: Kamila Witkowska oraz Karolina Fedorek (po 15). Przyjmująca Paula Słonecka zapisała na swoim koncie 11 „oczek”. Po drugiej stronie siatki wyróżniała się Zuzanna Szperlak (18 pkt). Następnie aż trzy zawodniczki zdobyły po dziesięć punktów: Monika Ptak, Julia Szczurowska oraz Weronika Centka. Podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego dominowały w bloku. W tym elemencie zdobyły łącznie 11 punktów (6 z nich Kamila Witkowska). Rywalki z Kalisza uzyskały ich siedem.
Ciekawostki z meczu
1. Rozegranie wtorkowego pojedynku było możliwe dzięki nowemu pomysłowi Polskiej Ligi Siatkówki, który umożliwia rozgrywanie meczów awansem.
2. Do tej pory bilans spotkań pomiędzy obiema drużynami przemawiał na korzyść #VolleyWrocław. Mecz z 28 października był pierwszym zwycięstwem kaliszanek we Wrocławiu odkąd awansowały do ekstraklasy.
3. Statuetka najbardziej wartościowej zawodniczki meczu powędrowała do Zuzanny Szperlak. Jest to jej pierwszą statuetka MVP w seniorskiej karierze. Siatkarka została nagrodzona za 18 punktów zdobytych ze skutecznością 57%.
4. Agnieszka Adamek została nagrodzona statuetką dla najlepiej broniącej. Jest to nagroda przyznawana podczas domowych spotkań i ufundowana przez partnera wrocławskiej drużyny Europa Ubezpieczenia.
Co dalej?
Okazja do rewanżu, a zarazem rehabilitacji jeszcze w tym tygodniu. W niedzielę (01.11.2020) #VolleyWrocław pojedzie do Kalisza gdzie rozegra mecz 7.kolejki TAURON Ligi. Początek o godzinie 20:30. Spotkanie będzie transmitowane na antenach Polsatu Sport.