Karla Echenique: chciałabym zostać w polskiej lidze
Reprezentantka Dominikany, Karla Echenique, dołączyła do zespołu Organiki Budowlanych Łódź w grudniu zeszłego roku jako zastępstwo dla kontuzjowanej Marty Wójcik. W wywiadzie udzielonym nam z wybrzeży portorykańskiej wyspy Culebry zawodniczka krótko podsumowuje czas spędzony w Polsce i zdradza plany dominikańskiej kadry na tegoroczny sezon.
PlusLiga Kobiet: — Czy jest coś, czego nauczyłaś się dzięki grze w Organice? Jak oceniłabyś swój pobyt w Polsce?
Karla Echenique: — Grając w Organice sporo się nauczyłam, w tym tego, że jeśli się czegoś naprawdę pragnie i się o to walczy, to można to osiągnąć. Mówię tak, ponieważ pomimo tych wszystkich kontuzji szłyśmy naprzód. Mój pobyt w Polsce był wspaniały. Jak już powiedziałam, nauczyłam się wielu rzeczy zarówno związanych jak i niezwiązanych z siatkówką.
— Zauważyłaś jakieś różnice pomiędzy polskim i dominikańskim stylem gry w siatkówkę?
— Oczywiście, różnica jest ogromna! Dotyczy na przykład sposobu ataku.
— Po zakończeniu sezon naturalne jest, że rozpoczynają się dyskusje na temat transferów. Planujesz pozostać w Organice czy w ogóle polskiej lidze? A może rozważasz też propozycje z innych krajów?
— Chciałabym zostać w Organice i polskiej lidze, ale jest dla mnie za wcześnie, żeby o tym mówić, ponieważ zazwyczaj podejmujemy takie decyzje po lub kiedy sezon kadry narodowej dobiega końca. Dostałam już kilka ofert od zespołów, które są mną zainteresowane, ale muszę jeszcze zaczekać ze zdecydowaniem się na którąś.
— Zaczął się sezon reprezentacyjny. Jakie plany ma kadra narodowa Dominikany? W jakich turniejach weźmiecie udział i jakie macie priorytety?
— Co prawda nie rozmawiałam jeszcze na ten temat z naszym trenerem, ale z pewnością planujemy wziąć udział we wszystkich tegorocznych turniejach. Dla nas wszystkie zawody są bardzo ważne: Puchar Panamerykański daje nam kwalifikacje do World Grand Prix w przyszłym roku, Mistrzostwa NORCECA dają nam kwalifikacje do mistrzostw świata, istotne jest dla nas zarówno Grand Prix, jak i rozgrywki panamerykańskie. Przed tegorocznym Grand Prix weźmiemy udział tylko w jednym turnieju — właśnie w Pucharze Panamerykańskim — ale oczywiście będziemy przez cały czas ciężko trenować do tych rozgrywek.
— Zamierzasz wykorzystać doświadczenie zdobyte podczas pobytu w Polsce w grze w reprezentacji?
— Możesz być tego pewna! (śmiech) Jak już mówiłam wcześniej: wiele nauczyłam się w Organice od moich koleżanek z zespołu i od sztabu trenerskiego w postaci Małgorzaty Niemczyk i Macieja Kosmola. Nie pójdzie to na marne.
— Sezon ligowy dobiegł końca, sezon reprezentacyjny dopiero się rozpoczyna i w tym czasie masz akurat chwilę przerwy od siatkówki. W jaki sposób spędzasz ten czas? Myślisz już o zawodach i wyzwaniach w najbliższej przyszłości?
— Dla nas sezon reprezentacyjny rozpoczął się już jakiś czas temu, ale nie mogłam jechać na pierwszy turniej, ponieważ byłam jeszcze w Polsce. Czas wolny też już powoli mi się kończy. Spędzałam go w swoim domu w Portoryko z mężem i jego rodziną. Teraz akurat (w chwili przeprowadzania wywiadu — przyp. red.) jestem w Culebrze, na małej wysepce niedaleko Portoryko i opalam się na plaży (śmiech). Każdego dnia myślę o turniejach i wyzwaniach jakie czekają mnie w tym roku. Myślę, że będzie to dla nas wspaniały sezon.
— Czy chciałabyś coś przekazać swoim polskim fanom albo komuś podziękować?
— Oczywiście! Chciałabym gorąco podziękować fanom za to, że wpierali drużynę w całym sezonie i za to, że dzięki nim mój pobyt w Polsce był naprawdę wspaniały. Dziękuję też całemu zespołowi Organiki Budowlanych Łódź, wszystkim moim koleżankom, a zwłaszcza Micheli Teixeirze i Marcie Szymańskiej, które przez cały czas były moimi tłumaczkami. Wszystkie inne zawodniczki zawsze mi pomagały pod tym względem, ale te dwie dziewczyny robiły to przez 90% czasu. Więc, raz jeszcze: bardzo ci dziękuję, Organiko!