Kara Bajema: oby ta nasza gra cały czas się układała
TAURON LIGA: Dwa pierwsze sety z UNI Opole zagrałyście wręcz koncertowo; miałyście prowadzenie 15:11 w trzeciej partii, ale nie wykorzystałyście tego i musiałyście rozegrać jeszcze jednego seta. Zawiodła koncentracja?
KARA BAJEMA (amerykańska przyjmująca Developresu Bella Dolina Rzeszów): Myślę, że tak. Wszystko sprowadzało się do utrzymania koncentracji i tej uwagi w pewnym momencie nam zabrakło. Przytrafiło nam się kilka błędów w jednym ustawieniu i to nas dużo kosztowało. Cieszy jednak to, że po tym przestoju i chwili dekoncentracji w czwartym secie znów wróciłyśmy do swojej gry i wygrałyśmy to spotkanie.
- Była pani najlepiej punktującą zawodniczką Developresu, atakując z imponującą 53 proc. skutecznością. Jedyne zastrzeżenia może pani mieć do przyjęcia, bo w tym elemencie miewa pani gorsze momenty.
- Ogólnie to był dobry mecz. W drużynie z Opola kilka dziewczyn dysponowało bardzo dobrą zagrywką i próbowały mnie ustrzelić. Zresztą chyba każdej z nas w tym meczu przytrafiło się kilka słabszych momentów. Jeśli chodzi o moją grę, to cały czas staram się wyeliminować największe mankamenty i pracuję nad tym, żeby grać coraz lepiej w każdym elemencie.
- Pod względem ataku wyglądałyście w konfrontacji z beniaminkiem bardzo dobrze. Nie brakowało energii i mocnych zbić.
- Też mam takie wrażenie. Ta nasza przewaga w ataku była szczególnie widoczna w wygranych setach, zwłaszcza w drugim (25:9 – przyp. red.). Myślę, że wiele rzeczy wykonałyśmy dobrze jeśli chodzi o realizację założeń taktycznych i to cieszy.
- Przed wami wyjazdowe spotkanie z Grotem Budowlani Łódź. Macie już za sobą imponującą serię 7 zwycięstw z rzędu w lidze, a łącznie z Superpucharem już 8 wygranych. To jest dla was wymarzony początek sezonu, zwłaszcza biorąc pod uwagę duże zmiany w zespole.
- Sama jestem pod wrażeniem naszej niesamowitej serii zwycięstw. Wszystkie życzyłybyśmy sobie tego, żeby ta passa trwała jak najdłużej. Ciężko pracujemy, skupiamy się na każdym kolejnym meczu i oby ta nasza gra cały czas się układała.
- Powoli zbliżacie się już do rywalizacji w Lidze Mistrzyń. Ostatnio poznałyście waszego ostatniego rywala w grupie. Jak ocenia pani szanse Developresu w fazie grupowej?
- Myślę, że mamy spore możliwości, żeby skutecznie rywalizować w grupie i żeby przełożyć naszą dobrą dyspozycją z TAURON Ligi na grę w Lidze Mistrzyń. Najpierw zmierzymy się u siebie z zespołem niemieckim (DRESDNER S.C. – przyp. red.). Znam kilka dziewczyn z tej drużyny, które są moimi rodaczkami. Jestem podekscytowana, że będziemy ze sobą rywalizować.
- Dla pani występy w Lidze Mistrzyń będą miały szczególne znaczenie?
- Na pewno tak. Już nie mogę się doczekać tych meczów. Przychodząc do Rzeszowa bardzo cieszyłam się, że zagram w zespole, który będzie rywalizował w Lidze Mistrzyń. Dla mnie to będzie cenne doświadczenie żeby rywalizować z zespołami z innych krajów, w których nie brakuje dobrych zawodniczek.
- Pod względem fizycznym jesteście dobrze przygotowane na coraz większe obciążenia grą i potencjalnie grę co trzy-cztery dni kiedy dojdą jeszcze mecze LM?
- Myślę, że tak. Widać, że jesteśmy w dobrej dyspozycji i na szczęście w większości jesteśmy zdrowe i gotowe do gry.
Powrót do listy