Kapitan Omiczki: było ciężko grać przeciwko polskiej drużynie
Siatkarki Banku BPS Fakro Muszyny zrobiły bardzo duży krok w kierunku awansu do finału Pucharu CEV. W pierwszym, półfinałowym spotkaniu pokonały na wyjeździe Omiczkę Omsk 3:2 (21:25, 25:19, 25:27, 26:24, 15:12).
- Przy naszym prowadzeniu 21:18 w czwartym secie były duże szanse utrzymania przewagi do końca partii - mówiła po spotkaniu środkowa Omiczki Julia Podskalnaja. - Nie należało tylko mylić się i dobrze zagrać w obronie. Jednak rywalki wykorzystały nasze błędy i wyrównały stan meczu.
Podskalnaja podkreśliła, że "liderka Omiczki Natalia Mammadowa była bardzo mocno obciążona, jak zwykle." - Staraliśmy się jej pomóc, ale polskie siatkarki udanie blokowały - dodała.
Kapitan rosyjskiego zespołu Olga Sażyna powiedziała, że gra stała na wysokim poziomie i była bardzo interesująca. - Oba zespoły pokazały wszystko co potrafią. Przeciwko polskiej drużynie było ciężko grać. Rywalki nastawiły się na grę w obronie oraz kombinacyjny atak. Przed nami drugi mecz i straty można odrobić - mówiła po zakończeniu spotkania.
Jedną z bohaterek spotkania była Sanja Popović, która zdobyła 28 punktów. Przed spotkaniem omskie media pisały o Chorwatce jako jednej z najładniejszych siatkarek świata i namawiały, szczególnie kibiców płci męskiej, na kupno biletu i przyjście na spotkanie.
Omiczka Omsk Region - Bank BPS Fakro Muszyna 2:3 (25:21, 19:25, 27:25, 24:26, 12:15)
Omiczka: Jekatierina Orłowa, Natalia Mammadowa, Olga Fatiejewa, Nelli Waliszewa, Bojana Zivkovic, Julia Podskalnaja, Wiktoria Kuzjakina (libero) oraz Tatiana Bełkowa, Olga Terekina. Bank BPS: Valentina Serena, Kinga Kasprzak, Agnieszka Bednarek-Kasza, Eleonora Dziękiewicz, Sanja Popovic, Anna Werblińska, Paulina Maj (libero) oraz Aleksandra Jagieło, Helene Rousseau.
Powrót do listy