Kadra B na ostatniej prostej
Rafał Błaszczyk opowiedział o ostatniej fazie przygotowań przed Uniwersjadą w Belgradzie – W Cetniewie zrobimy ostatni krok do Uniwersjady – powiedział trener Kadry B siatkarek.
PlusLiga Kobiet: Czy po trzech zgrupowaniach masz w swym notesie więcej odpowiedzi niż pytań na temat kadry B?Rafał Błaszczyk: Z pewnością jest już więcej odpowiedzi niż pytań. Dokonaliśmy pierwszych ograniczeń jeśli chodzi o skład, zresztą z dużym żalem musieliśmy się rozstać z dwiema zawodniczkami Katarzyną Wysocką i Agatą Durajczyk. Żal wynika z tego, że cały zespół bardzo dobrze pracował ze sobą, śmiało mogę powiedzieć, że już po krótkim czasie dziewczyny stworzyły bardzo fajną grupę, która, po pierwsze współpracowała, po drugie, bardzo dobrze się rozumiała. Oprócz tych dziewczyn, które były w Pile, w odwodzie jest jeszcze Berenika Okuniewska i ewentualnie jeśli trener Matlak podjął by taką decyzję Elżbieta Skowrońska. Obecnie jest więc 15-16 zawodniczek jeszcze w kręgu zainteresowań kadry B. Tak się złożyło, że rozpoczęliśmy przygotowania z czterema zawodniczkami na pozycji libero. Przyszedł taki moment, że dalszy pobyt czterech zawodniczek na tej pozycji nie byłby wskazany i pod względem szkoleniowym i pod względem odpoczynku, przecież za tymi zawodniczkami bardzo trudny sezon ligowy więc lepiej ten czas spożytkować na odnowę i chwilę wytchnienia przed kolejnymi rozgrywkami.
- Czy dużo optymizmu wniosły zdecydowanie wygrane trzy mecz kontrolne w Pile?
- Myślę, że na pewno tak, w myśl zasady, że lepiej wygrywać niż przegrywać, ale sądzę, że zarówno dziewczyny jak i my szkoleniowcy podchodzimy do tych zwycięstw w sposób wyważony. Belgia to solidny zespół nie mniej jednak na pewno polska siatkówka stoi na wyższym poziomie i zwycięstwa w tych meczach nie są niespodzianką a raczej chyba były oczekiwane takie rezultaty. Traktujemy to w taki bardziej sposób treningowy, ja miałem okazję zobaczyć poszczególne zawodniczki w grze, gdyż było najważniejszy poznać je nie w warunkach szkoleniowych tylko meczowych.
- Teraz Cetniewo i już wylot do Belgradu, nad czym głównie skoncentrujecie się w pracy nad morzem?
- Będziemy kontynuowali trening siły, który rozpoczęliśmy na początku przygotowań w Szczyrku. W tej chwili już jesteśmy na etapie przejściowym czyli siłę zamieniamy na moc, coraz więcej ćwiczeń dynamicznych w treningu, a mamy również zaplanowane w czasie pobytu w Cetniewie mecze kontrolne, myślę, że z bardzo wartościowym rywalem reprezentacją juniorek Zbyszka Krzyżanowskiego przygotowującą się do mistrzostw Świata w Meksyku. Również zagramy jeden lub dwa mecze z reprezentacją uniwersjadową Szwecji. Oprócz tego treningi taktyczne, organizacja gry w obronie i ataku. M.in. takie działania będą się składać na bezpośrednie przygotowanie do turnieju.
- Tylko dopytam, jaka data wyznaczy oficjalną dwunastkę na Uniwersjadę?
- Na pewno w Cetniewie musi się ta dwunastka wyłonić. Zawsze tak jest, że towarzyszą temu różnego rodzaju emocje, tak już jest w grach zespołowych. Ciężko przygotowywać się w układzie docelowym czyli tych dwunastu zawodniczek, zdarzają się różne sytuacje losowe takie jak choćby kontuzje, a ja jako trener muszę brać pod uwagę wszystkie aspekty. Myślę, że troszkę rywalizacji też dobrze robi, a w tej grupie osób ta rywalizacja jest naprawdę sportowa a jednocześnie widać, że dziewczyny bardzo poważnie potraktowały tę eliminację do dwunastki kadry B i to jest takie bardzo budujące. Sądzę, że każda z tych zawodniczek w przyszłości ma szansę grać i na Uniwersjadzie jak i też w pierwszej reprezentacji. To jest bardzo młody zespół, i dobierając zawodniczki do tej grupy tym się głównie kierowaliśmy, czyli nie tylko tym, żeby w tym roku zrobić korzystny wynik w Belgradzie, ale również, a może przede wszystkim żeby były to zawodniczki perspektywiczne w kontekście dalszego szkolenia już w kadrze A. Powrót do listy