Justyna Łukasik: Z meczu na mecz rozumiemy się coraz lepiej
DPD Legionovia Legionowo w tym sezonie nie przypomina drużyny z poprzednich lat. To młode, zdolne zawodniczki, które walczą na boisku i co najważniejsze wygrywają. - Z meczu na mecz rozumiemy się coraz lepiej i mam nadzieję, że przestoje, które się nam zdarzają już niedługo znikną – mówiła po spotkaniu z #VolleyWrocław Justyna Łukasik, środkowa drużyny z Legionowa.
LSK: Zwycięstwo z #VolleyWrocław to czwarta z rzędu wygrana drużyny z Legionowa. To na pewno was cieszy zwłaszcza, że to nie były łatwe spotkania.
Justyna Łukasik: Było ciężko. Ostatnio tylko takie mecze gramy. Cieszymy się, że je wygrywamy i zdobywamy po trzy punkty, bo to jest ważne. To wiele znaczy, bowiem w tabeli jest dość ciasno.
- Miałyście niedawno okres, w którym przegrywałyście spotkania. Teraz ponownie jesteście na fali wznoszącej, jednak musicie mocno pracować na boisku, aby wygrać. Czy to brak koncentracji, rozluźnienia po wygranych?
- Czasami tak, ale staramy się grać coraz lepiej i same siebie lepiej rozumiemy. Trzeba zauważyć, że jesteśmy kompletnie nową drużyną. Z meczu na mecz rozumiemy się coraz lepiej i mam nadzieję, że przestoje, które się nam zdarzają już niedługo znikną.
- Czy przestoje, które wam się zdarzają, tak jak w końcówce trzeciego seta w meczu z #VolleyWrocław, powinny niepokoić?
- Dopóki mamy kontrolę nad grą, to nie ma się czym przejmować. Czasami zdarzają się te gorsze momenty. Ważne jest to, że potrafimy z nich wyjść, nie poddajemy się, walczymy i wygrywamy.
- Tydzień wcześniej w spotkaniu przeciwko Grot Budowlani Łódź pierwszego seta przegrałyście dość wysoko, ale w kolejnych partiach to wy kontrolowałyście grę.
- Ten mecz był bardzo ciężki, bo cały czas musiałyśmy być maksymalnie skoncentrowane i wypełniać to, co sobie założyliśmy przed meczem. Na szczęście udało się to zrobić. Grałyśmy konsekwentnie, spokojnie, choć początek był nerwowy. Ogólnie możemy powiedzieć, że zagrałyśmy spokojnie, pokazałyśmy naszą siatkówkę. Krok po kroku doprowadziłyśmy do zwycięstwa.
- Wrocław też nie był wygodnym rywalem, mimo że zajmuje miejsce w dolnej części tabeli LSK.
- Z szacunkiem podchodzimy do każdego przeciwnika i na każdego trzeba się skupić. Taka jest nasza liga w tym roku. Każdy może wygrać z każdym, dlatego trzeba być mocno skoncentrowanym na każdym meczu.
- Wspomniała pani, że jesteście nowym zespołem. Co jest waszą siłą patrząc na rozegrane do tej pory spotkania?
- Wydaje się, że to nasza zespołowość. Możemy się wspierać w trudnych momentach i przezwyciężać naszą niemoc, tak jak można było to zauważyć na przykład w meczu z Wrocławiem. Chcemy walczyć, nawet gdy nam nie idzie i wygrywać jako zespół.
- Jesteście teraz na piątym miejscu w tabeli. Czy to, gdzie teraz się znajdujecie, jeszcze was napędza?
- Bardzo napędza. Na pewno chcemy więcej i będziemy walczyć o zwycięstwa i kolejne punkty w tabeli.
- Za chwilę w Lidze Siatkówki Kobiet będzie przerwa spowodowana turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Nie boicie się, że wasza forma może uciec?
- Nawet nie chcę o tym myśleć. Na razie skupiamy się na dwóch ostatnich meczach przed świętami, które zamierzamy wygrać. Potem zobaczymy, co będzie dalej. Trener na razie nie podzielił się z nami swoimi planami.
Powrót do listy