Julita Molenda: nie możemy mieć żadnych kompleksów
E. Leclerc Radomka Radom konferencją prasową zainaugurowała swój udział w turnieju finałowym Pucharu Polski. „Sensacja finałów” nie zamierza chować się w cieniu i obiecuje walkę w spotkaniu z łodziankami.
LSK.PLPS.PL: Jutro zagracie półfinał Pucharu Polski. Z jakim nastawieniem przyjechałyście do Nysy?
JULITA MOLENDA: Zdecydowanie z bojowym. Jesteśmy młodym zespołem, ale nie brakuje nam determinacji by walczyć z najlepszymi. Bardzo chcemy sprawić niespodziankę!
Wasze sensacyjne zwycięstwo nad Chemikiem Police odbiło się echem w siatkarskim środowisku. Jakub Głuszak stracił pracę, policzanki biły się w piersi, a dziennikarze szukali przyczyn. Jak ten sukces został odebrany w Radomiu?
JULITA MOLENDA: Wygrana z Chemikiem to niewątpliwie ogromy sukces zarówno sztabu i zawodniczek, ale także klubu. Nasze zwycięstwo zostało przyjęte więc bardzo pozytywnie i z każdej strony słyszymy gratulacje. To naprawdę miłe uczucie, kiedy czuje się uznanie kibiców.
W tym sezonie stery Radomki Radom objął Jacek Skrok. Jak ocenia pani współpracę z tym szkoleniowcem?
JULITA MOLENDA: Trener Skrok obejmując Radomkę zbudował bardzo fajny i zgrany team. Co do samej pracy, mogę wypowiedzieć się w samych superlatywach - jako młodej zawodniczce, trener daje mi bardzo dużo rad i pomaga stawać się coraz lepszą siatkarką. Jest wymagający, ale to dobrze, bo tylko tak wraz z dziewczynami mamy szansę rozwoju.
Waszym półfinałowym przeciwnikiem jest Grot Budowlani Łódź. Na co przede wszystkim musicie zwrócić uwagę, by móc pokonać ten zespół?
JULITA MOLENDA: Grot Budowlani Łódź to przeciwnik „z górnej półki”. Na pewno musimy podejść do tego meczu w pełni skoncentrowane i bez kompleksów. Stawiamy na waleczność!