Julia Nowicka: jesteśmy w kryzysie
PLUSLIGA: Szósta porażka z rzędu oznacza, że BKS jest w kryzysie. Co się dzieje?
JULIA NOWICKA (rozgrywająca BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała): Można tak powiedzieć, że mamy dołek. Jesteśmy w kryzysie. Nie wiem za bardzo jak odpowiedzieć na to pytanie, bo sama jakby znajduję się w tym problemie. Ciężko mi jest spojrzeć na to obiektywnie z boku.
- W meczu w Rzeszowie gra wam się zupełnie nie kleiła i byłyście tłem dla rywalek.
- To prawda. W żadnym elemencie nie byłyśmy na równi, a co dopiero lepsze od zespołu z Rzeszowa. Rywalki górowały i to znacznie. Nam nie szło kompletnie nic. Nasza postawa nie może cieszyć, bo walki to raczej nie przypominało.
- Już pierwszy set pokazał, że będzie wam w konfrontacji z Developresem bardzo ciężko…
- Zwykle tak jest, że trzeba zacząć od siebie, a nie od tego jak przeciwnik zacznie mecz. Jeśli ty dobrze zaczniesz i wszystko się będzie układało, to z każdym można walczyć o zwycięstwo. Wydaje mi się, że my już od paru meczów zastanawiamy się i czekamy właśnie jak rywal zacznie mecz, zamiast wyzwolić się z tego i zacząć patrzeć na naszą grę.
- Co należy zrobić, że BKS wyszedł z tego kryzysu?
- Na pewno potrzebna jest chłodna analiza. Trzeba walczyć i zdać sobie sprawę, może każda z nas z osobna co robi źle i to poprawić. Należy tak zacząć już od najbliższego treningu. Nic nam nie pozostaje innego jak walczyć. Mamy młodą drużynę i mam nadzieję, że pokażemy jeszcze na co nas stać.
Powrót do listy