Jowita Jaroszewicz: Mamy ogromny potencjał
- Mamy ogromny potencjał, trenujemy ciężko, atmosfera w drużynie sprzyja. – mówi Jowita Jaroszewicz, środkowa krakowskiego zespołu. Nic tylko czekać na nadchodzące spotkania!
Jak minęła przerwa świąteczna? Baterie naładowane?
Jowita Jaroszewicz: Tradycyjnie. Święta spędzone wśród najbliższych, których już dłuższy czas nie widziałam. Było dużo rozmów, dużo jedzenia, dużo śmiechu, wszystkiego było dużo! Niestety, święta minęły bardzo szybko, ale baterie zdążyły naładować się do pełna. Teraz czas na jak najlepsze wykorzystanie zgromadzonej energii.
Nowy Rok przywitany hucznie czy raczej spokojnie?
Oczywiście, że bardzo spokojnie. Profesjonalizm przez wielkie P. Nie miałyśmy zbyt długiej przerwy, więc był to raczej czas poświęcony na krótki odpoczynek i spotkanie z przyjaciółmi.
Jaki był ten 2017 rok?
Pełen niespodzianek i ciężkiej pracy. To był dobry rok, ale liczę, że 2018 przyniesie jeszcze więcej dobrego.
Jakieś postanowienia noworoczne?
Owszem, kilka prywatnych postanowień jest, ale nimi nie będę się dzielić (śmiech). Natomiast z tych sportowych „życzeń” – kosmiczna forma i jak najwięcej ligowych punktów.
Jak zdrowie? Za ile możemy spodziewać się Twojego powrotu na boisko?
Dobrze, dziękuję! W tym sezonie obejdzie się jeszcze bez balkoniku (śmiech). Mówiąc zupełnie poważnie, kolano dochodzi do siebie całkiem szybko. Powoli zaczynam już wchodzić w treningi, skakanie… Także lada dzień wrócę do normalności. Szczerze mówiąc, czekam już na to z wielką niecierpliwością, bo stęskniłam się za siatkówką.
Ile punktów zdobędziemy w Styczniu? Dlaczego więcej niż 10?
Oczywiście, że więcej niż 10! Innej opcji nie widzę. Cały czas ciężko trenujemy i liczę na to, że ta ciężka praca przełoży się na zwycięstwa ligowe. Podczas poświątecznego okresu treningowe pracowaliśmy nad wieloma elementami. Były nowości, ale również udoskonalanie tego, co w naszym zespole funkcjonuje od początku sezonu. Pożytecznym elementem tego etapu naszych przygotowań, było również towarzyskie spotkanie z zespołem z Wieliczki. Widziałam, że trener sprawdzał to nad czym pracowaliśmy. Mam nadzieję, że to wszystko przyniesie oczekiwane przez nas skutki.
Jesteś zaskoczona dotychczasowym przebiegiem Ligi Siatkówki Kobiet?
Odrobinę. Myślę, że kobieca siatkówka jest na tyle nieprzewidywalna, że każda drużyna jest w stanie powalczyć, a nawet wygrać z teoretycznie lepszym zespołem. Zapewne w tym roku zobaczymy jeszcze kilka boiskowych niespodzianek.
Czy nasza obecna pozycja jest odzwierciedleniem potencjału zespołu? Czy może stać nas na więcej w rundzie rewanżowej?
Odnosząc się do odpowiedzi wyżej. Myślę, że taką niespodzianką w rundzie rewanżowej możemy być właśnie my. Mamy ogromny potencjał, trenujemy ciężko, atmosfera w drużynie sprzyja. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz zamieszamy w ligowej tabeli i diametralnie zmienimy jej układ. Jesteśmy gotowe, żeby na boisku zostawić pot i łzy… szczęścia oczywiście!
Czego można Ci życzyć?
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zwycięstw !
Powrót do listy