Joanna Żurowska: to wyjątkowa okazja promocji polskiej siatkówki
Wielkimi krokami zbliża się jedno z najważniejszych tegorocznych wydarzeń w polskiej siatkówce. Mowa o Final Four Ligi Mistrzyń w Szczecinie 4-5 kwietnia, w którym zespół Chemika Police wystąpi w roli gospodyń. – Chemik Police nie musi nikomu udowadniać, że jest gotowy i stać go na walkę na europejskich arenach – przyznała nam prezes klubu, Joanna Żurowska.
orlenliga.pl: Możliwość organizacji turnieju Final Four Ligi Mistrzyń to niewątpliwie spore wyzwanie, ale też wielka szansa. W jakich kategoriach postrzegają włodarze klubu to wydarzenie?
Joanna Żurowska:Organizacja Final Four jest dla Klubu Piłki Siatkowej Chemik Police S.A. przede wszystkim wielkim wyróżnieniem, gdyż nie ubiegał się o wystąpienie w roli gospodarza turnieju, a został zaproszony do współpracy. To efekt bardzo wysokiej oceny przez Europejską Konfederację Piłki Siatkowej poziomu sportowego drużyny, a także organizacji meczów grupowych Ligi Mistrzyń, które odbyły się w Azoty Arenie. Organizacja FF to zarazem wielkie wyzwanie, gdyż ani Szczecin, ani tym bardziej Chemik Police, nie był gospodarzem tak wielkiej imprezy. Na pewno jest to także szansa dla klubu i sponsora na pokazanie się na szerokiej, europejskiej arenie, ale także wyjątkowa okazja do promocji polskiej, żeńskiej siatkówki, która ostatnio nie ma znaczących sukcesów w wymiarze międzynarodowym.
- Organizacja Final Four to nie tylko wielkie wydarzenie sportowe, ale także niezwykle złożone zadanie pod względem organizacyjnym. Z czym klub wiąże największe obawy w tym zakresie – na co należy położyć szczególny nacisk?
- Przygotowania rozpoczęły się dosłownie od dnia ogłoszenia organizatora FF Champions League Women przez CEV. Zaledwie w dziesięć dni po tym fakcie ruszyła sprzedaż biletów. Klub ma zadeklarowaną pomoc od Polskiego Związku Piłki Siatkowej, od miasta Szczecin, od operatora Azoty Areny. Obecnie już kilkanaście podmiotów jest zaangażowanych w działania związane z przygotowaniem turnieju, bo nie będzie to stricte impreza sportowa. Przy tak dużych przedsięwzięciach najważniejsze jest maksymalne zaangażowanie wszystkich osób odpowiedzialnych za poszczególne jego elementy, części. Jestem przekonana, że osoby reprezentujące wszystkie firmy, instytucje i organizacje współpracujące z nami staną na wysokości zadania.
- Czy turniej finałowy potraktują Państwo jako możliwość udowodnienia krytykom, iż Chemik Police jest zespołem który stać na walkę na europejskich arenach?
- W fazie grupowej Ligi Mistrzyń Chemik zdobył cztery punkty w meczach z Dynamem Kazań - zwycięzcą poprzedniej edycji tych rozgrywek, który jest także klubowym mistrzem świata. Dwukrotnie pokonał Rabitę Baku - brązowego medalistę ubiegłorocznego Final Four. Chemik Police nie musi udowadniać, że jest gotowy i stać go na walkę na europejskich arenach. Wyniki mówią same za siebie. Znając profesjonalne podejście naszych zawodniczek oraz sztabu trenerskiego, dodając do tego sportowe ambicje, zespół na pewno będzie do turnieju bardzo dobrze przygotowany i zaprezentuje polską siatkówkę z jak najlepszej strony.
- Czy zespół planuje specjalny cykl przygotowawczy pod kątem tej imprezy?
- Sztab trenerski, na czele z Giuseppe Cuccarinin, to zespół profesjonalistów, którzy wiedzą i potrafią przygotować zespół do takiego turnieju, nie tylko poprzez treningi, ale także poprzez grę w meczach o różnym ciężarze gatunkowym, w tym w sparingach. Takie spotkania są w kalendarzu Chemika Police i pozwolą na rozegranie spotkań na najwyższym, europejskim poziomie.