Joanna Wołosz: w Policach powstał fajny projekt
Joanna Wołosz jest jedną z pięciu nowych zawodniczek, które od przyszłego sezonu będą bronić barw mistrza ORLEN Ligi - Chemika Police. Ostatnio kontrakty podpisały również Izabela Bełcik, Paulina Maj-Erwardt, reprezentantka Czech Helena Havelkova oraz kolumbijska atakująca Madelaynne Montaño.
– Klub ma jasno postawione cele. Zarówno mnie, jak i Chemika, interesuje udział w Final Four Ligi Mistrzyń – powiedziała rozgrywająca Joanna Wołosz, która w poprzednim sezonie występowała w barwach włoskiego Yamamay Busto Arsizio.
Wołosz z włoskim zespołem była związana ważnym kontraktem, ale włodarze z Polic postanowili ją wykupić. Jak przyznaje sama siatkarka, chciała zmienić otoczenie, ponieważ Busto nie wywalczyło kwalifikacji do gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzyń. – Kluczowe było to, że Busto nie zagra w Lidze Mistrzyń, a to dla mnie było ważne. Zespół Chemika został budowany z myślą, żeby dojść do FF i myślę, że jest o co walczyć. Sponsorzy i prezesi stworzyli fajny projekt, i fajny zespół – powiedziała Wołosz.
Doskonałym przetarciem przed Ligą Mistrzyń będą rozgrywki ORLEN Ligi do której wraca coraz więcej gwiazd jak Katarzyna Skowrońska-Dolata, czy wcześniej Małgorzata Glinka-Mogentale. – Myślę, że nawet już w samej ORLEN Lidze będzie możliwość przygotowania się pod najważniejsze mecze w Lidze Mistrzyń, bo nasza ekstraklasa też staje się coraz silniejsza. Kluby w Polsce zrobiły fantastyczne transfery. Na pewno pojawiła się już chęć do pracy i rozpoczęcia nowego sezonu – stwierdziła rozgrywająca.
W zespole mistrza Polski występuje kilka kadrowiczek, co w przyszłości może przełożyć się na wyniki reprezentacji. – Myślę, że dobrze się złożyło, iż będziemy pracować w podobnym składzie jak w reprezentacji, zwłaszcza, że czeka nas w styczniu turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich. Na ten turniej też nie będzie czasu na przygotowanie więc dobrze, że chociaż z dziewczynami z klubu będziemy zgrane. Później pewnie zostaną zrobione szybkie, kosmetyczne poprawki przed kwalifikacjami – powiedziała Wołosz, która przed tygodniem wywalczyła razem z reprezentacją Polski srebrny medal Igrzysk Europejskich.
- Myślę, że dla kobiecej reprezentacji drugie miejsce w Baku to sukces. To nie był łatwy turniej, grało się o różnych porach, nie było też czasu na odpoczynek i zmagałyśmy się z różnymi problemami. Taki sukces napędza i myśli się pozytywniej o przyszłości – oceniła. Teraz reprezentacja Polski skupia się na rozgrywkach World Grand Prix, którego turniej finałowy zostanie rozegrany w Lublinie (31 lipca – 2 sierpnia), a we wrześniu polskie siatkarki czekają mistrzostwa Europy w Holandii i Belgii. – Mam nadzieję, że mistrzostwa Europy też nam fajnie zaskoczą, a później zacznie się optymistycznie ORLEN Ligę. Dzięki temu nie będzie się czuło zmęczenia sezonem i na pewno będzie się szczęśliwym po jakimś sukcesie – stwierdziła.