Joanna Szeszko znów w Bielsku-Białej
Czwarty sezon jest kapitanem białostockiego Pronaru. Przez te lata przeżyła więcej szczęśliwych niż smutnych chwil. Joanna Szeszko była niekwestionowaną liderką drużyny, która wygrała II ligę. Potem, po pozyskaniu miejsca w ekstraklasie, mimo że zespołowi ze stolicy Podlasia szło jak po grudzie, ostatecznie dwukrotnie utrzymał się w siatkarskiej elicie. Szeszko miała olbrzymi udział w tych, bądź co bądź, sukcesach. Zanim jednak pojawiła się w Białymstoku wielkie chwile przeżywała w Bielsku-Białej, dokąd właśnie zawita.
- Skład tej drużyny mocno się zmienił. Z dziewczyn, z którymi grałam w Bielsku została tylko Katarzyna Gajgał oraz młodsze Anna Kaczmar i Iwona Waligóra. Jest jeszcze Jola Studzienna, ale z nią występowałam w Skrze Warszawa – mówi Joanna Szeszko. Kapitan Pronaru-Zeto Astwa AZS Białystok wróci „na stare śmieci” w sobotę, gdy jej drużyna zmierzy się z Aluprofem. - Czy mnie pamiętają? Tak, gdy przyjeżdżam pan dyrektor się zawsze ze mną wita, jeden z prezesów, sponsorzy... Z kibicami też przybijamy sobie "piątkę". Ale nie jedziemy tam w celach towarzyskich, a rozegrać mecz – uśmiecha się. Z Bielsko-Białą byłą reprezentantkę Polski wiążą miłe wspomnienia. Po przyjściu do tej drużyny w 2003 roku, zdobyła mistrzostwo i krajowy puchar. Gorzej wygląda statystyka przyjazdów do grodu nad Białą w roli gościa (notabene, rzeka o identycznej nazwie płynie przez Białystok). Pronar-Zeto Astwa w lidze grał na parkiecie Aluprofu dwa razy. Uległ 0:3 i 1:3. Tym razem konfrontacja zapowiada się jednak wyjątkowo ciekawie, bo białostoczanki sezon zaczęły od zwycięstw i w tabeli są tuż za gospodyniami spotkania. Mecz urasta do rangi wydarzenia kolejki. W końcu wicelider spotka się z trzecią ekipą PlusLigi Kobiet – obie drużyny jeszcze nie doznały porażki. - Aluprof dwa razy wygrał po 3:0. Postaramy się zostać pierwszym zespołem, który urwie mu seta, a może punkty. Będziemy na pewno dobrze przygotowane taktycznie. Wszystko w naszych rękach i nogach. Zawodniczki z Bielska to nie roboty, tylko ludzie, też mają słabe punkty. Jeśli to ma być mecz na szczycie, postaramy się by był godny tego miana – zapewnia Joanna Szeszko. Powrót do listy