Joanna Szeszko: chcę zagrać w następnym sezonie, a teraz kibicuję… Jagiellonii
Joanna Szeszko, najbardziej doświadczona i utytułowana siatkarka Pronaro Zeto Astwa AZS Białystok czuje się świetnie i nie chce kończyć kariery. Była reprezentantka Polski i mistrzyni kraju zamierza w następnym sezonie pomóc zespołowi ze stolicy Podlasia w poprawieniu 7. pozycji z tego roku. Być może w zakwalifikowaniu do europejskich pucharów.
- Mam kontrakt ważny do 31 maja. Trener wyraził chęć bym pozostała w drużynie. Teraz czekają mnie rozmowy z prezesami. Mam nadzieję, że się dogadamy – mówi kapitan Pronaru Zeto Astwa AZS.
- Rozumiem, że sama jesteś zdecydowana by kontynuować grę?
- Tak, bardzo bym tego chciała. Skoro trener mi to zaproponował, a ja się dobrze czuję i na nic nie narzekam, przez następny rok chętnie zagram w Białymstoku. Zależy to od tego, jakie warunki otrzymam. Jeżeli nie będą gorsze niż poprzednio, to nie widzę żadnego problemu, by dalej grać w Pronarze Zeto Astwa. W tym roku nie mogłyśmy narzekać, bo u nas w klubie pieniądze są płacone na bieżąco.
- Chyba zasłużyłyście na to, by nowe warunki kontraktów nie były gorsze…
- Tak też myślę. Ważne, by zatrzymać tu szczególnie młode dziewczyny, które rozpoczynają duże kariery, by nie robiły tego w innych klubach. Mam nadzieję, że trzon zespołu się zachowa i nie dojdzie do dużych zmian. Nie może zostać sam trener, który ma długi kontrakt.
- Teraz odpoczywasz?
- Kończy się wolny tydzień, potem czeka nas roztrenowanie, prawdopodobnie potrwa do 20 czerwca.
- A potem - planujesz jakieś wakacje, może wyjazd?
- Jakoś szczególnie ich nie planuję. Na pewno będę chciała odwiedzić brata w Anglii, pojadę do rodziny pod Łódź. A wczasy? Jeśli zostanie trochę wolnego, może wybierzemy się nad Bałtyk. Wolę polskie morze, nie przepadam za tropikami i upałami. I nie będzie to też żaden kurort. Dla mnie najważniejszy jest spokój i cisza, by odpoczywać.
- W sobotę Jagiellonia Białystok gra w Bydgoszczy finał Pucharu Polski z Pogonią. Będziesz go oglądać?
- Oczywiście. Swego czasu, chodziłam na mecze Jagiellonii, teraz znam trenera, masażystę i kierownika drużyny. Zdobycie pucharu Polski przez klub z Podlasia to prestiż dla całego regionu. Byłoby świetnie gdyby Jagiellonia zagrała w europejskich pucharach. Za rok postaramy się do niej dołączyć!