Joanna Kaczor: w II kolejce czeka nas trudniejsze zadanie
- Ciężko pracujemy każdego dnia, aby na koniec sezonu mieć wiele powodów do radości - mówi atakująca zespołu Impel Wrocław, Joanna Kaczor. W drugiej kolejce podopieczne trenera Tore Aleksandersena zagrają w Łodzi.
- Za Impelem pierwszy mecz ligowy, pewnie zdobyłyście 3 punkty, można więc powiedzieć, że plan wykonany w 100%, bo chyba o niedosycie po takim meczu nie może być mowy?
Joanna Kaczor: Cieszymy się z tego zwycięstwa i przede wszystkim z trzech punktów. Nasza gra wyglądała naprawdę nieźle, chociaż przed nami oczywiście jeszcze sporo pracy.
- W drugim secie niedzielnego meczu prowadziłyście w pewnym momencie 8:0, czy taki wynik daje swobodę gry czy raczej zmusza do jeszcze większej koncentracji, aby nie wypaść z tego dobrego rytmu?
- Różnie z tym bywa, my akurat pokazałyśmy, że ta przewaga nas uskrzydliła i wygrałyśmy seta do 11. Cieszymy się, że udało się zwyciężyć w trzech setach.
- W pierwszym meczu bardzo dobrze funkcjonował Wasz blok, gra defensywna też wyglądała dobrze, co przyznał sam trener. Czy to właśnie na te elementy poświęcacie najwięcej czasu na treningach?
- Dla niektórych z nas praca z trenerem Aleksandersenem jest nowością, ma on swój tryb przygotowań, który systematycznie realizuje i dzięki temu uczymy się wielu rzeczy. Faktycznie mocno trenujemy grę defensywną, ale oczywiście ćwiczymy wszystkie elementy. Akurat w niedzielę obronna wyglądała najlepiej i tu na duże uznanie zasługuje Agnieszka Kąkolewska, dla której był to debiut w ORLEN Lidze, a popisała się świetnym wynikiem, aż 9 bloków punktowych.
- Trenujecie ze sobą w pełnym składzie dopiero od trzech tygodni, jak układają się relacje w drużynie? Z polskimi zawodniczkami znasz się dość dobrze, a jak współpraca z zagranicznymi siatkarkami?
- Właściwie znamy się z większością, jeżeli nie z reprezentacji to chociażby „przez siatkę”, bo spotykamy się podczas meczów, a siatkarskie środowisko jest na tyle małe, że w zasadzie wszyscy wszystkich znają. Jeżeli chodzi o relacje, to te są naprawdę dobre. Treningi odbywają się w bardzo dobrej atmosferze i to ma też przełożenie na naszą grę.
- Przed Impelem w ten weekend dużo trudniejsze zadanie, mecz z Budowlanymi, które w tym sezonie są wymieniane w gronie faworytek do miejsca w pierwszej piątce. Jakie jest Wasze nastawienie przed tym spotkaniem i jak przebiegają przygotowania?
- Nastawienie bojowe, myślimy w zasadzie tylko o tym nadchodzącym meczu. Jak zawsze staramy się indywidualnie podchodzić do każdego zespołu i rozpracowujemy go bardzo szczegółowo, analizując grę poszczególnych zawodniczek. Każdy mecz jest bardzo trudny i do każdego podchodzimy w 100% skoncentrowane. Staramy się grać radosną siatkówkę, żeby przynosiła radość nie tylko nam, ale i kibicom, których korzystając z okazji, serdecznie zapraszam do hali Orbita 19 października o godzinie 17:00.
- Budowlane grają w Atlas Arenie, jest to olbrzymia hala jak na nasze warunki. Zawodniczki często mówię, że trudno się tam gra. Na czym polega ta trudność w grze w takim obiekcie?
- Mi akurat gra w Atlas Arenie kojarzy się bardzo pozytywnie, ze zdobytym medalem mistrzostw Europy w 2009 roku. Szczerze mówiąc, to ciężko mi powiedzieć, bo nie miałam okazji grać tam zbyt wiele razy. Zdecydowanie lepiej pamiętam stary obiekt, w którym grały łodzianki. Wydaje mi się, że problem mogą mieć głównie rozgrywające, ponieważ ciężko w tak dużej hali znaleźć jakieś punkty odniesienia, które są bardzo ważne dla rozgrywających.
- Po kilku latach zdecydowałaś się wróciłaś do Wrocławia, w którym stawiałaś pierwsze siatkarskie kroki. To chyba olbrzymi komfort grać w rodzinnym mieście?
- Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę grać w domu, blisko rodziny i przyjaciół. Do tego gram w profesjonalnym, bardzo ambitnym zespole z ogromnym potencjałem, więc czego chcieć więcej? Jestem naprawdę bardzo zadowolona z powrotu do Wrocławia.
- Czego Ci życzyć abyś po tym sezonie mogła stanąć i powiedzieć sobie, że to był dobry sezon?
- Przede wszystkim chcę się ciągle rozwijać, być coraz lepszą siatkarką. Każdy mecz będzie kolejnym doświadczeniem i chcę z tego czerpać jak najwięcej, aby pomóc drużynie. Proszę życzyć mi i całemu zespołowi przede wszystkim zdrowia, abyśmy miały siłę podołać trudom sezonu. Zwłaszcza, że będziemy grały nie tylko w lidze. Mamy możliwość osiągnięcia dobrego wyniku, o którym każda z nas oczywiście marzy, w ORLEN Lidze, Pucharze Polski i rozgrywkach europejskich. Jednak nie chcę niczego konkretnego deklarować, bo różnie z tymi deklaracjami bywa. Ciężko pracujemy każdego dnia, aby na koniec sezonu mieć wiele powodów do radości.