Jerzy Matlak: podniesiona głowa i poprawa
- Po wczorajszym spotkaniu wiele dziewczyn było bardzo sfrustrowanych. Ledwo z życiem uszliśmy wczoraj. Mimo tego wszystkiego podnieśliśmy głowę i poprawiliśmy się dzisiaj - mówił na pomeczowej konferencji, trener Jerzy Matlak. Polski zespół pokonał Francję 3-0 i tym samym zapewnił sobie awans do przyszłorocznych mistrzostw świata.
Polski zespół jedynie w trzecim secie miał problemy z rywalkami, przez co kibice obejrzeli prawdziwy horror w końcówce. - W III secie mieliśmy problemy, ale to my wygraliśmy - opisuje polski szkoleniowiec. - Cieszy nas nie tylko awans, ale to że w ciągu tych dwóch miesięcy wspólnej pracy coś osiągnęliśmy. Pierwszy ważny cel został osiągnięty. Udało się zbudować podwaliny na lepszą przyszłość. Nie mogłem przez kontuzje skorzystać ze wszystkich zawodniczek i stworzona ostatnio drużyna była taka trochę z łapanki. Po Pekinie wszystko runęło i wydawało się, że trudno będzie szybko odbudować drużynę. Dzisiaj jednak pokazaliśmy, że się da - stwierdził Jerzy Matlak. W niedzielę polskie siatkarki zagrają z Turcją, która też ma już pewny awans i rywalizacja będzie już tylko o prestiż. - Nie zadowala nas jednak sam awans i jutro chcemy wygrać - mówiła po meczu z Francją, Dorota Świeniewicz. - Cieszy nas to sobotnie zwycięstwo. Szczególnie po słabszym piątkowym meczu, kiedy nie poszło nam za dobrze i w bólach rodziło się wygrana. Dzisiaj odnieśliśmy bardziej przekonywujące zwycięstwo - twierdzi kapitan polskiego zespołu. Trener reprezentacji Francji Fabrice Vial, podkreślił, że jego zespół zagrał lepiej niż dzień wcześniej. - Drużyna polska niestety też lepiej zagrała niż wczoraj. Mieliśmy problemy w przyjęciu. Polki swoją zagrywką sprawiały nam sporo problemów. Brakuje nam kilku zawodniczek, które są kontuzjowane, a dzięki nim moglibyśmy powalczyć dzisiaj z Polską - uważa francuski szkoleniowiec. W nieco smutnym nastroju była dobrze znana polskim kibicom Anna Rybaczewska. - Dobrze zaczęliśmy mecz, ale potem Polki odskoczyły nam. Szczególnie brylowały w ataku. W trzecim secie pokazałyśmy charakter, ale to było za mało na Polki. Chcemy wygrać ostatni mecz z Belgią, gdyż nie chcemy być na ostatnim miejscu - zakończyła urodzona w Olsztynie siatkarka.