Jelena Nikolić: z Polską zawsze trzeba się liczyć
Kapitan reprezentacji Serbii, Jelena Nikolić ze spokojem podchodzi do ćwierćfinałowego pojedynku z Polską, choć przyznaje że biało-czerwone zawsze są bardzo wymagającym przeciwnikiem.
- Szczerze mówiąc, jeszcze w ogóle nie analizowałyśmy gry Polek – mówiła po zakończonym meczu z Rumunią Jelena Nikolić. - Nawet nie wiem, jak się dostały do tego ćwierćfinału i jak grały w swojej grupie. Słyszałam jedynie, że nie grały dobrze w World Grand Prix i że nie ma w ich składzie kilku zawodniczek, które grały choćby w zeszłym roku na MŚ. Dopiero w środę wieczorem skupimy się na grze Polek i przygotujemy się taktycznie do tego spotkania. Niezależnie od tego, w jakim składzie polski zespół przyjechał na te mistrzostwa, to ja zawsze twierdzę, że Polska jest bardzo groźnym przeciwnikiem, z którym trzeba się liczyć. Dla mnie Polki mają podobne charaktery do nas, Serbek, w tym sensie, że są bardzo waleczne. Są też nieco nieprzewidywalne. Czasami grają tak świetnie, że ciężko jest je pokonać, ale zdarzają się im również słabe spotkania. Jeśli chodzi o mój zespół, to my musimy przede wszystkim zacząć w końcu dobrze grać na tych mistrzostwach, ponieważ do tej pory nie zachwycałyśmy naszą postawą. Nie wiem, co było powodem naszej słabszej gry do tej pory, być może za duża presja, ale z pewnością nie grałyśmy tak dobrze jak we wcześniejszej części tego sezonu, zwłaszcza w World Grand Prix. Mam jednak nadzieję, że na mecz z tak wymagającym przeciwnikiem jak Polska, sprężymy się i zagramy na dużo lepszym poziomie. Z doświadczenia wiem, że mecze o stawkę i z silnym przeciwnikiem, motywują zespół do lepszej gry. Wtedy też presja na nas nie jest aż taka duża, bo z mocnym rywalem można czasem przegrać nawet po dobrej grze. Natomiast nikt nie wybaczyłby nam porażki z przeciwnikiem notowanym o wiele niżej od nas – stwierdza Nikolić.
Kapitan reprezentacji Serbii nie zgadza się z opiniami i komentarzami jakie pojawiły się po porażce, która miałby niby być celowa, jej zespołu z Niemkami, żeby w kontekście półfinałowej rywalizacji nie zmierzyć się z Wlochami. - Taki scenariusz w ogóle nie wchodził w grę i jest absurdalny – mówi Nikolić. - Prawda jest taka, że bardzo ciężko nam się gra z Niemkami. W ostatnich jedenastu latach na dziesięć meczów z reprezentacją Niemiec wygrałyśmy tylko dwa spotkania. Chciałyśmy poprawić ten negatywny bilans i zapewniam, że bardzo zależało nam na zwycięstwie z Niemkami. Ja osobiście miałam podwójną motywację w tym spotkaniu, bo trener Niemek, Giovanni Guidetti jest również moim szkoleniowcem w klubie w Turcji i przez cały sezon docinał mi, że Serbia jest silnym zespołem ale nie potrafi wygrywać z Niemkami. Poza tym chciałyśmy uzyskać bezpośredni awans do ćwierćfinału, mieć dwa dni przerwy i uniknąć niepotrzebnego spotkania barażowego z Rumunią oraz stresu z tym związanego. Zresztą te dywagacje są w tym momencie bez sensu, skoro Turczynki niespodziewanie pokonały Rosję w ćwierćfinale - kończy Nikolić.
Powrót do listy