Jelena Blagojević: Trochę to wszystko nasza wina
TAURON LIGA: Wydawało się, że po długim sezonie reprezentacyjnym będzie pani najbardziej wyeksploatowaną zawodniczką Developresu, a tymczasem już na otwarcie sezonu zanotowała pani imponujący dorobek punktowy (24 pkt) i otrzymała statuetkę MVP.
JELENA BLAGOJEVIĆ (kapitan Developresu Bella Dolina Rzeszów): Za nami bardzo ciężki mecz na inaugurację sezonu. Szkoda, że mimo prowadzenia 2:0 pozwoliłyśmy na to, żeby rywalki odrobiły straty i doprowadziły do tie-breaka. Trochę to wszystko nasza wina, bo w pewnym momencie jak gdyby odpuściłyśmy i chyba za bardzo liczyłyśmy na to, że po porażce w drugim secie dziewczyny z Bielska już się nie podniosą, a tak się nie stało. Cieszę się jednak, że mimo tych problemów na własne życzenie ostatecznie wygrałyśmy mecz, który był trudny, jak to zwykle na początek ligi. Nie zabrakło emocji, a przede wszystkim cieszy tak duża liczba kibiców na hali i ich głośny doping. To są wszystko takie dodatkowe rzeczy, które cieszą i robią różnice w porównaniu do tego, co było przez większą część ubiegłego sezonu. A jeśli chodzi o moją osobę i moje samopoczucie po sezonie reprezentacyjnym, to cały czas walczę i trenuję. Na pewno jestem jeszcze trochę zmęczona, ale też podekscytowana tym, że zaczęliśmy już nowy sezon ligowy i zobaczymy jak to będzie wszystko wyglądało.
- Po przyjściu do zespołu takich armat na skrzydłach, jak Bruna Honorio czy Anna Kalandadze, można było przypuszczać, że będzie pani ostatnią opcją w ataku, a tu nic bardziej mylnego. W meczu z BKS-em otrzymała pani od rozgrywających aż 50 piłek.
- Może tylko w tym pierwszym spotkaniu tak to się akurat ułożyło, że nasze nowe dziewczyny z dużym potencjałem w ataku może gdzieś jeszcze odczuwały tremę i nie miały tej pewności siebie. Myślę, że to był tylko taki pojedynczy przypadek i od następnego meczu to już będzie inaczej wyglądało, a moja rola będzie polegała bardziej na tym, żeby wspomóc dziewczyny na przyjęciu i w obronie. Nasze nowe atakujące mają naprawdę duży potencjał i dysponują mocnym atakiem. Jestem przekonana, że w następnych meczach będą się prezentowały lepiej i pokażą swoją moc.
- To, że w Developresie BELLA DOLINA doszło w porównaniu do poprzednich rozgrywek do tak wielu zmian kadrowych było dla pani zaskoczeniem – zwłaszcza patrząc na waszą zaciętą rywalizację o złoto z Grupą Azoty Chemikiem Police?
- Musimy się skupić na tym, co przed nami, a czeka nas na pewno ciekawy sezon. Pojawiło się w naszym zespole bardzo dużo nowych dziewczyn, w większości bardzo młodych, którym może brakuje jeszcze doświadczenia z gry w bardzo ważnych meczach pod presją, czy chociażby w Lidze Mistrzyń, ale na pewno nie brakuje im talentu i chęci do pracy. Jeśli tylko nie zabraknie im pewności siebie i odwagi, to na boisku nie powinny mieć większych problemów. Wszystkie wspólnie ciężko pracujemy i będziemy tak regularnie pracować. Może ten pierwszy mecz ligowy nie pokazał jakiejś bardzo dobrej gry z naszej strony, ale przed nami dużo grania. Potrzebujemy czasu żeby się lepiej zgrać i żeby nasze młode dziewczyny zebrały więcej doświadczenia. Na końcu i tak zweryfikuje nas boisko.
- Skoro została pani w Rzeszowie, a w ostatnich latach przyciąga pani regularnie medale, czy to w reprezentacji, czy to w klubie, to na pewno wierzy pani w to, że ten zespół, mimo dużych zmian w składzie, wciąż będzie liczył się w walce o podium?
- Indywidualnie dla mnie ostatni sezon był naprawdę bardzo pozytywny, bo mimo wszystkich przeszkód i problemów związanych z pandemią udało mi się zdobyć cenny krążek najpierw w klubie, a potem w reprezentacji – zarówno na igrzyskach, jak i w mistrzostwach Europy. Byłam częścią zespołu, który tworzy cały czas historię serbskiej siatkówki, więc mam powody do dumy. Teraz przede mną kolejne wyzwanie w klubie i oczywiście liczę na to, że nasz zespół tak jak w poprzednich latach powalczy o medale, a ja postaram się znaleźć w domu dobre miejsce na kolejny krążek do kolekcji.
Powrót do listy