Jelena Blagojević: świętuję w Polsce i jem pierogi
TAURON LIGA: Chyba upodobałyście sobie tie-breaki w tym sezonie, ale jeśli kończą się zwycięsko i to z takimi mocnymi drużynami jak Lokomotiw Kaliningrad, to satysfakcja jest duża.
JELENA BLAGOJEVIĆ (serbska przyjmująca Developresu BELLA DOLINA Rzeszów): Gramy bardzo dużo pęciosetówek i praktycznie wszystkie je wygrywamy, a to jest największy pozytyw. To jest bardzo dobre, bo trzeba walczyć do końca i my to robimy. Teraz w Lidze Mistrzyń pokonałyśmy naprawdę mocny zespół. Wiedziałyśmy, że to będzie ciężki mecz, ale czułyśmy też, że jesteśmy w stanie zrobić pozytywną niespodziankę. Pokazałyśmy to na boisku i cieszymy się z wygranej.
- Kolejne, już trzecie z rzędu, zwycięstwo w Lidze Mistrzyń przybliża was mocno do awansu do dalszej fazy, co było waszym celem.
- Dla nas każdy punkt w tych rozgrywkach jest ważny, a taka wygrana jak ta z Lokomotiwem, dużo nam daje. Jest jeszcze jednak dużo do grania w rundzie rewanżowej. Najpierw czekają nas ważne mecze z zespołem z Drezna na wyjeździe i u siebie z drużyną z Ukrainy. To są drużyny, które są w naszym zasięgu i musimy z nimi wygrać żeby awansować z tej grupy. Jeśli tak będziemy dalej trenować i pracować, to mamy na to spore szanse.
- Za wami rewelacyjna pierwsza część sezonu z Superpucharem na koncie i pozycją lidera TAURON Ligi oraz grupy w Lidze Mistrzyń. Gracie jeszcze lepiej niż w zeszłym sezonie, a przed startem rozgrywek można się było obawiać czy po tylu roszadach kadrowych ten zespół będzie nadal liczył się w grze o mistrzostwo Polski.
- W porównaniu do poprzednich rozgrywek, czy ostatnich lat, to nasze aktualne wyniki i sytuacja w tabeli są na pewno bardzo pozytywne. Od początku powtarzałam jednak, że bardzo dobrze i mocno pracujemy na treningach, dlatego stać jest nas na wiele rzeczy. Na pewno te wszystkie wygrane, zwłaszcza z bardzo dobrymi zespołami, to buduje zespół. Mamy przecież w drużynie dużo młodych dziewczyn, które dopiero debiutują w takich rozgrywkach jak Liga Mistrzyń. Trenujemy jednak dobrze i to co wypracujemy pokazujemy później na boisku. Oby nie zabrakło nam zdrowia, bo jak do tej pory to jest nasz najlepszy sezon w historii kluby i oby dalej tak to wyglądało.
- Przed wami ponad dwutygodniowa przerwa od meczów. Z jednej strony na pewno potrzebujecie odpoczynku i regeneracji, ale z drugiej – oby ta przerwa nie wybiła was z rytmu meczowego.
- Trener da nam troszeczkę odpocząć, ale już po Świętach wracamy do treningów. Sezon jest długi i trzeba też wykorzystać ten czas na dodatkowy trening, na który nie będzie później czasu. Przez grę w Lidze Mistrzyń później wpadamy w grę praktycznie co trzy dni, więc wtedy nie będzie już możliwości żeby na spokojnie potrenować. Postaramy się wykorzystać ten czas na dobry trening i poprawienia tych rzeczy, które jeszcze wymagają poprawy lub wyeliminowania. Mam nadzieję, że po przerwie wrócimy w jeszcze lepszej dyspozycji, a najważniejsza będzie walka z naszej strony.
- Czy przerwę na Święta wykorzysta pani na wyjazd do rodzinnej Serbii?
- Nie, zresztą to nie jest jeszcze dla mnie czas na Święta, bo w Serbii obchodzimy je dwa tygodnie później. Oczywiście w Polsce jestem już tyle lat, że też świętuję i jem pierogi. Także zostaną na miejscu i bardziej odpocznę.
- Pod względem obciążenia za panią bardzo intensywny czas, poprzedzony jeszcze sezonem kadrowym.
- Na pewno potrzebuję odpoczynku i postaram się jak najlepiej wykorzystać te kilka dni wolnego, które dostaniemy od trenera.
- Z dużymi nadziejami przystąpicie do rywalizacji w Nowym Roku – mając za sobą tak udaną pierwszą część rozgrywek.
- Po pierwsze musimy być zdrowe żeby dobrze trenować. Cele naszego zespołu są takie żeby walczyć w każdym meczu i spróbować wygrać medal, więc wrócimy do treningów z takim nastawieniem. Oby nie zabrakło nam zdrowia.
- Jak ocenia pani rywalizację w TAURON Lidze na półmetku sezonu; czy coś panią zaskoczyło?
- Jeśli chodzi o górną część tabeli, to cały czas zmieniamy się z Chemikiem raz będąc na pierwszym, a raz na drugim miejscu. Podobnie było też rok temu. Natomiast jestem trochę zaskoczona świetną postawą Legionovii, chociaż nie wiem czy powinnam być tym zdziwiona, bo one zawsze dobrze trenują i dobrze grają. Jest to jednak podobnie jak my – dość młody zespół, w którym doszło do kilku roszad przed sezonem. Pozytywnie zaskakuje też beniaminek z Opola, który pokazuje fajną siatkówkę. Na pewno druga runda zapowiada się na ciężką. Czekają nas w niej m.in. wyjazdy do ŁKS-u, Legionowa, Opola czy Polic. Przed nami sporo grania i dużo emocji, pewnie też nerwów, ale najważniejsze, żebyśmy były zdrowe.
- Co pani najbardziej zapamięta z tego kończącego się już 2021 roku?
- Indywidualnie dla mnie ten rok był udany pod względem sportowym, bo w pewnym sensie spełniłam swoje marzenia. W każdej imprezie, w której grałam z reprezentacją, zdobyłyśmy medal. Poza tym wytrzymałam ten rok zdrowotnie zarówno w reprezentacji, jak i w klubie. Oby to był dobry znak na przyszłość.
Powrót do listy