Jelena Blagojević: nie mamy co wpadać w jakąś depresję
Zakończyła się zwycięska seria Developresu BELLA DOLINA, który zastopowała po niezwykle emocjonującym meczu ekipa IŁ Capital Legionovii Legionowo.
- Pod kątem emocji i grania wyrównanych końcówek, to na pewno był zacięty mecz – mówi Jelena Blagojević kapitan Developresu BELLA DOLINA Rzeszów. - Takie momenty pokazują, czy zespół walczy do końca. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że porażka musiała nam się kiedyś przydarzyć. Może dobrze, że akurat teraz, kiedy jesteśmy jeszcze w początkowej fazie sezonu. Ten mecz pokazuje jednak, że musimy się jeszcze wiele nauczyć. Musimy przede wszystkim cały czas walczyć i mieć z tyłu głowy, że każdy zespół, który przyjedzie do Rzeszowa rywalizować z nami, będzie na nas patrzył przez pryzmat drużyny ze ścisłej czołówki TAURON Ligi. My musimy robić swoje i cały czas walczyć na boisku, bo w pewnym momencie tego nam zabrakło z Legionovią. Były też takie fragmenty w tym spotkaniu, kiedy powinnyśmy bardziej nacisnąć na rywalki – chociażby zagrywką, ale nie zrobiłyśmy tego. Musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu i wiele się z niego nauczyć. Nie ma się co załamywać, bo już we wtorek gramy u siebie pierwsze spotkanie w tegorocznej Lidze Mistrzyń. Wchodzimy teraz w intensywny okres rozgrywania meczów na kilku frontach; do tego dojdą też przecież podróże. Nie możemy więc rozpamiętywać porażki z Legionovią, tylko powinnyśmy potraktować ten mecz jako lekcję na przyszłość – stwierdza serbska przyjmująca, która przyznaje, że nie ma co już rozpamiętywać pierwszej porażki w tym sezonie. - Nie mamy co wpadać w jakąś depresję – mówi. - To jest tylko sport. My jako klub i ja jako ta zawodniczka, która jest w tym zespole chyba najdłużej, mieliśmy w przeszłości więcej przykrych porażek i to w ważniejszych meczach niż ten ligowy z Legionovią. Na pewno musimy się szybko zregenerować, bo czasu na przygotowania do wtorkowego meczu Ligi Mistrzyń nie ma zbyt wiele. Każda musi gdzieś tam powalczyć ze swoimi słabościami, a wspólnie będziemy się na pewno wspierać na duchu, bo tu nie ma powodu żeby popadać w jakieś załamanie. To jest początek sezonu; na razie mamy na koncie jedną porażką; może będzie ich w dalszej perspektywie więcej, ale porażki też dużo uczą i dają szkołę na przyszłość. W taki sposób powinny do tego podejść nasze młode dziewczyny i mieć takie podejście, że każdy nowy trening i następny mecz, to szansa żeby pokazać się z jak najlepszej strony – mówi kapitan ekipy z Rzeszowa, w której ostatnio nieco słabiej spisują się atakujące, zwłaszcza Bruna Honorio. Brazylijka jest przecież doświadczoną zawodniczką i miała być liderką zespołu w ataku, a do tej pory raczej zawodzi, poza świetnym meczem w Superpucharze.- Zawsze będę bronić swoich koleżanek z drużyny, bo one są częścią naszego zespołu i wszystkie razem zarówno wygrywamy, jak i przegrywamy – mówi Blagojević i dodaje. - Na pewno Bruno potrzebuje jeszcze nabrać tej pewności siebie w naszym zespole. Owszem, jest doświadczona, ale rok temu grała jednak w innej drużynie i przede wszystkim z inną rozgrywającą, czołową na świecie, jaką jest Kasia Skorupa. To też na pewno robi różnicę i ma wpływ na grę atakującej. Ja widzę, że Bruna codziennie ciężko pracuje, podobnie jak wszystkie nasze dziewczyny w zespole. Czasami tak się zdarza się, że dobra praca na treningach nie przekłada się do końca na skuteczną grę w meczu. Trzeba mieć jednak cierpliwość i wiarę w nasze dziewczyny, także w Brunę, bo ona na pewno może grać na wysokim poziomie – kończy Jelena Blagojević.
Powrót do listy