Jelena Blagojević: mamy swój cel i marzenia
LIGA SIATKOWKI KOBIET: Runda zasadnicza była znakomita w wykonaniu Developresu. W 22 meczach poniosłyście zaledwie jedną porażkę. Teraz jednak przed wami najważniejsza część sezonu – Puchar Polski i faza play-off.
JELENA BLAGOJEVIĆ (przyjmująca Developresu SkyRes Rzeszów): Świetnie zakończyłyśmy sezon zasadniczy. Do liderującego Chemika Police zabrakło nam tylko jednego punktu. Myślę, że grałyśmy do tej pory bardzo dobrze, ale w najbliższych tygodniach rozegramy te najważniejsze spotkania, na które pracuje się i czeka od początku sezonu. Pierwszym egzaminem dla nas będzie turniej finałowy o Puchar Polski. Te dwa najbliższe miesiące będą dla nas wszystkich bardzo ważne. W ostatnim meczu rundy zasadniczej zespół z Piły sprawił nam momentami trochę problemów. Zacięta walka trwała zwłaszcza w drugim secie, kiedy rywalki dobrze zagrywały i świetnie broniły. Cieszę się, że mimo dużego oporu rywalek nie oddałyśmy im tej partii, tylko wygrałyśmy po bardzo wyrównanej walce. To był dowód na to, że mamy waleczny zespół, który do końca nie odpuszcza. Później w trzecim secie pokazałyśmy już naszą siłę i efekty pracy, którą wykonałyśmy przez ostatnie tygodnie przygotowując się do tej najważniejszej części sezonu.
- Pod względem fizycznym na pewno będziecie dobrze przygotowane do rywalizacji w Pucharze Polski i rundzie play-off. Jak wygląda wasze nastawienie mentalne; czy pojawia się powoli jakiś stres?
- Myślę, że dopiero jak przyjedziemy do Nysy, to pojawi się lekki stres i dodatkowe emocje, ale to jest normalne przy okazji takich turniejów. Jeszcze raz podkreślę, że trenujemy bardzo dobrze, więc nie powinnyśmy się obawiać naszej formy. Fizycznie jesteśmy gotowe to ciężkiej walki i myślę, że mentalnie też ten poziom naszego przygotowania jest odpowiedni. Trochę stresu na pewno będzie, ale to bardziej pod względem pozytywnym, jako taki dodatkowy czynnik motywujący do gry na najwyższym poziomie. Wiele z nas grało już przecież takie turnieje. Mamy swój cel i marzenia. Mam nadzieję, że uda nam się je zrealizować.
- W półfinale z DPD Legionovią będziecie faworytkami, ale rywalki są rewelacją tego sezonu i będą chciały sprawić niespodziankę.
- Graliśmy z tym zespołem oprócz meczów ligowych także kilka sparingów i to były zawsze ciężkie spotkania. To jest na pewno bardzo fajny zespół, który gra dobrą siatkówkę. Nie bez przyczyny Legionovia zajęła bardzo wysokie miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Spodziewam się, że w naszej półfinałowej konfrontacji w Nysie nie zabraknie walki z obu stron. Wiele w tym meczu będzie zależało od naszej postawy. Mam nadzieję, że nie zabraknie nam chłodnej głowy, ale jednocześnie rozgrzanego serca do walki. Bardzo zależy nam na tym, żeby zagrać w finale i wywalczyć o trofeum. Na pewno spróbujemy to zrobić.
- Jak wspomina pani halę w Nysie przez pryzmat ubiegłorocznego turnieju finałowego o Puchar Polski?
- To fajna hala do gry. Pamiętam naszą półfinałową rywalizację z ŁKS-e Commercecon, gdzie nie zabrakło zaciętej walki. Spodziewam się, że również w tym roku będzie świetna atmosfera. Dochodzą do nas głosy, że do Nysy wybiera się sporo naszych kibiców. To bardzo cieszy i mam nadzieję, że nasza postawa na boisku zadowoli fanów.
- Co będzie najważniejsze w takim turnieju, jak Puchar Polski?
- Motywacja i to, żeby ciężką pracę wykonaną na treningach przełożyć na dyspozycję meczową. Pod względem jakości naprawdę trenowałyśmy bardzo dobrze. Teraz trzeba będzie to pokazać na boisku. Jeśli udałoby się nam to zrobić i wykonać to, co sobie założyliśmy, to wynik powinien być korzystny.
- Czy Grupa Azoty Chemik Police jest faworytem tego turnieju, czy też oba wasze są na tyle wyrównane, co pokazuje chociażby tabela LSK, że rywalizacja o Puchar Polski nie ma głównego faworyta?
- Powiedzmy, że lekka przewaga jest po stronie Chemika z tego względu, że policzanki wygrały Puchar Polski w zeszłym sezonie i teraz będą bronić tego trofeum. To jest na pewno zespół, który ma duże doświadczenie w wygrywaniu meczów o najwyższą stawkę. Jeśli znajdą się jednak osoby, które stwierdzą, że to my jesteśmy faworytem, to też to zaakceptujemy, ponieważ mamy bardzo dobry zespół. W trakcie rozgrywek LSK czy w Pucharze CEV w rywalizacji z Busto Arsizio pokazałyśmy, że potrafimy grać na wysokim poziomie. Niezależnie od tego, kto jest większym czy mniejszym faworytem turnieju w Nysie, będziemy walczyć o to, żeby nasze marzenia o wygraniu trofeum się spełniły.
Powrót do listy