Jelena Blagojević: jest mi przykro
W meczu z rewelacją rozgrywek – ŁKS Commercecon Łódź siatkarki Developresu SkyRes musiały uznać wyższość rywalek choć prowadziły 2-1.
- Jest mi przykro, że nie zdołałyśmy wygrać mimo tak wspaniałego dopingu publiczności – mówi Jelena Blagojević, kapitan Developresu SkyRes Rzeszów. - Na nasz mecz z ŁKS-em przyszło bardzo wielu kibiców i przyznam, że nie spodziewałam się aż takiej frekwencji (blisko 2 tys widzów – przyp. red.). Szkoda tego meczu, bo po pierwszym secie, w którym popełniłyśmy zbyt wiele błędów na zagrywce, zaczęłyśmy grać już lepiej i wszystko dobrze się układało. W czwartej partii nie zdołałyśmy jednak utrzymać dobrego rytmy gry. Straciłyśmy ten rytm już na początku seta, kiedy przeciwniczki uciekły nam aż na sześć punktów i ciężko było nam je dogonić. Najwyraźniej brakowało nam mocy. Dziewczyny z Łodzi walczyły mocniej od nas i to była główna przyczyna naszej porażki. Jest mi smutno nie tylko ze względu na wynik, ale przede wszystkim dlatego, że w końcówce meczu nie pokazałyśmy naszego charakteru. Można przegrać, ale kiedy nie pokazuje się swojego charakteru na boisku, to ciężko jest skutecznie walczyć z tak silnym i dobrze dysponowanym rywalem, jak ŁKS. Mamy teraz kilka dni na to, żeby przygotować się do rywalizacji z Chemikiem Police. Musimy jeszcze mocniej pracować i dać z siebie jeszcze więcej, bo teraz nadchodzą wielkie mecze, w których trzeba pokazać swoją siłę i charakter. Potrzebujemy mocniej walczyć jako drużyna i każda z nas powinna dorzucić od siebie coś ekstra. Nie mogę odżałować meczu z ŁKS-em i jestem rozczarowana porażką, ponieważ przygotowywałyśmy się do tego spotkania naprawdę dobrze, ale cóż, musimy zresetować głowy i jeszcze mocniej pracować – mówi Blagojević i dodaje. - Czasem tak jest, że jak popełniasz 2-3 błędy z rzędu, to przy kolejnej piłce w ataku zaczynasz już za dużo myśleć. Potem tylko niepotrzebnie traci się energię i też siłę fizyczną, bo zaczyna się za bardzo kombinować. Trzeba też oddać dziewczynom z Łodzi, że zagrały bardzo dobrze i w kluczowych momentach meczu posyłały piłki we właściwe miejsca. My z kolei popełniłyśmy w tym spotkaniu zbyt wiele błędów, też takich prostych. Nie realizowałyśmy do końca założeń taktycznych. Nasze rywalki zasłużyły na zwycięstwo, a my mamy czego żałować, bo spodziewałyśmy się po sobie lepszej gry – kończy kapitan ekipy z Rzeszowa.
Powrót do listy