Jaroslava Pencová: czuję się tutaj jak w domu
Grot Budowlani Łódź rozpoczęli sezon od zwycięstwa w meczu o Superpuchar Polski 2018 im. Andrzeja Niemczyka pokonując aktualnego mistrza Polski, zespół Chemika Police. Od tego momentu podopieczne Błażeja Krzyształowicza wygrały każde kolejne spotkanie. Jaka jest recepta na pasmo takich sukcesów? Jak ważne jest wsparcie kibiców i praca nad szczegółami? Na te i inne pytania odpowiedziała nam słowacka środkowa, Jaroslava Pencová.
GROT BUDOWLANI ŁÓDŹ/AGNIESZKA PRUSZKOWSKA: Wygrałyście oba mecze w drugiej rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzyń. Jak oceniasz przebieg obu spotkań i rywalizację z pięciokrotnym mistrzem Węgier?
JAROSLAVA PENCOVA: Cieszę się, że udało nam się skoncentrować i wygrać drugie spotkanie z Węgierkami w trzech setach. Pierwszy mecz na wyjeździe nie był łatwy i zespół Bekescsabai Röplabda SE pokazał, że też potrafi zagrać fajną siatkówkę. Myślę, że drugi mecz był już pod naszą kontrolą. Są jeszcze ustawienia, gdzie mamy troszkę problemy i musimy nad tym pracować.
Eliminując zespół z Węgier awansowałyście do trzeciej rundy. Aby rozegrać spotkania w grupie C Ligi Mistrzyń musicie pokonać ASPTT Mulhouse. Pierwszy mecz już w środę, 7 listopada o 18.00.
JAROSLAVA PENCOVA: Mamy kilka dni do rozegrania tego spotkania. Zrobimy wszystko by przygotować się do niego jak najlepiej. Chcemy wygrać i zrobić kolejny krok do rywalizacji w Lidze Mistrzyń.
Wygrałyście mecz o Superpuchar, dwa spotkania w drugiej rundzie LM oraz pierwszy mecz Ligi Siatkówki Kobiet. Cztery na cztery! Co, poza dobrą grą całego zespołu, jest receptą na takie pasmo zwycięstw?
JAROSLAVA PENCOVA: Mamy bardzo fajną atmosferę w drużynie, w szatni. Myślę, że to nam pomaga w każdym meczu.
Mecz w Pile nie należał do najłatwiejszych, pierwszą partię przegrałyście. Jednak ostatecznie przywiozłyście do Łodzi trzy cenne punkty.
JAROSLAVA PENCOVA: Zgadza się, w Pile mieliśmy trudny pierwszy set. Później zaczęłyśmy grać swoją siatkówkę i przyniosło to efekty, miałyśmy kontrolę nad tym spotkaniem. Wciąż jest wiele szczegółów nad którymi musimy popracować. Jest też kilka rzeczy, które możemy zrobić lepiej. Ale sezon dopiero się rozpoczął, więc musimy być cierpliwi i skoncentrowani na kolejnych meczach.
Jak Ci się podoba w Łodzi, w Polsce?
JAROSLAVA PENCOVA: Jestem bardzo szczęśliwa będąc w Polsce. Mogę śmiało powiedzieć, że czuję się tutaj jak w domu.
Na koniec muszę zapytać o naszych kibiców. Jak oceniasz ich doping?
JAROSLAVA PENCOVA: Masakra! Po prostu masakra! Naprawdę ogromnie cenimy to, że kibice nas tak wspierają, są z nami na każdym meczu. Nie każda drużyna ma takie szczęście, że może mieć takich Kibiców!