Jacek Nawrocki: turniej w Argentynie daje nam spore nadzieje
Polskie siatkarki po 40-godzinnej podróży z Argentyny zameldowały się w Warszawie. Bezpośrednio ze stolicy biało-czerwone pojechały do Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie od piątku będą rozgrywać turniej World Grand Prix – Oby dziewczyny dobrze zniosły zmianę stref czasowych i żeby dopisywało im zdrowie - mówi Jacek Nawrocki, szkoleniowiec reprezentacji.
ORLENLIGA.PL: Polki zaprezentowały się w Argentynie znakomicie - wygrały wszystkie swoje mecze, niejednokrotnie nokautując rywalki. Chyba nie może pan mieć żadnych zastrzeżeń do swoich zawodniczek?
JACEK NAWROCKI: Tak, to prawda. Dziewczyny zagrały bardzo skoncentrowane, skupione i wykorzystały dobry moment, by odnieść zwycięstwa w kompletnym układzie punktowym. Cieszę się że zobaczyłem dobrą grę, w której popełnialiśmy mniej błędów własnych niż do tej pory. Wciąż mamy bardzo wiele do zrobienia, ale turniej w Argentynie daje nam spore nadzieje.
Drużyna, którą widzieliśmy w turnieju kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata na Torwarze i ekipa, która wystąpiła w Argentynie, wydają się kompletnie różne, zarówno jakościowo jak i mentalnie. Czy Torwar nie był zbyt wcześnie - zanim drużyna zaczęła stanowić monolit o rozeznanym potencjale?
JACEK NAWROCKI: Wydaje mi się, że co do potencjału to mamy dość dobre jego rozpoznanie. Natomiast dziewczyny rzeczywiście potrzebują czasu na to żeby się zgrać i z indywidualnych zawodniczek stworzyć drużynę. Myślę, że teraz z każdym krokiem powinno być coraz lepiej. Aczkolwiek musimy patrzeć na to z kim gramy i relatywnie do tego oceniać ten zespół.
Dziś zameldowaliście się na lotnisku w Warszawie. Jak będą wyglądać najbliższe dni?
JACEK NAWROCKI: Już dziś jedziemy do Ostrowca. Tam, po naszym długim 40-godzinnym locie z Argentyny, mamy lekki stretching i odnowę. Jutro do południa siłownia. Potem musimy jeszcze zaplanować dwa treningi techniczno-taktyczne. Boję się tylko czy dziewczyny dobrze zniosą zmianę strefy czasowej, choć mam nadzieję że nie będzie problemów. W Ameryce Południowej mieliśmy ułatwione zadanie, bo pojechaliśmy parę dni wcześniej do Brazylii na mecze sparingowe. Ten wcześniejszy przyjazd bardzo dużo nam dał i pozbawił nas kłopotów z aklimatyzacją.
W piątek World Grand Prix przenosi się do Ostrowca Świętokrzyskiego. Waszymi rywalami będą Korea, Peru i Argentyna. Peruwianki zaprezentowały się bardzo dobrze w swojej grupie. To na nich skupi się cała wasza uwaga?
JACEK NAWROCKI: Tak, ta drużyna bardzo dobrze spisała się w turnieju, którego była gospodarzem. Myślę, że dla nas będzie to kluczowe spotkanie, by określić to, o co chcemy grać w World Grand Prix. Szkoda, że mecz z Peru zagramy jako pierwszy, ale tak czy siak musielibyśmy się z nimi zmierzyć, dlatego przygotujemy się do niego jak najstaranniej. Oby tylko ta bardzo długa podróż nie zostawiła śladów i żeby wszystkie dziewczyny były zdrowe.