Jacek Nawrocki: takie mecze są dla nas lekcją
Trener reprezentacji Polski opowiada o turnieju w Lublinie, wnioskach płynących z porażki z Holandią i zdradza plany przygotowań do mistrzostw Europy.
Jacek Nawrocki opowiedział o:
Lekcji w Lublinie
– Ten finał pokazał różnicę pomiędzy naszą ekipą a Holandią. Rywalki zaprezentowały swój potencjał fizyczny, jak i techniczny. W tej chwili to zespół, który może grać z najlepszymi na świecie. My daliśmy szansę takim zawodniczkom, które wcześniej może były na takich turniejach, lecz na pewno nie odgrywały tak ważnych ról. Liczyliśmy na to, że może ryzykując w zagrywce i w ataku uda się utrudnić życie Holenderkom. Może były przebłyski, że to ryzyko pozwalało nam nawiązać walkę, jednak to było za mało. My taki mecz musimy potraktować jako lekcję, doświadczenie, materiał do tego, żeby się doskonalić. Takie mecze muszą nas rozwijać, nie wolno do tego podchodzić inaczej.
Ocenie zawodniczek
– Może was zaskoczę, ale jestem zadowolony z indywidualnej postawy kilku zawodniczek, bo pokazały że jest nad czym i jest z kim pracować. Po tym tym turnieju mamy jasno sprecyzowane cele.
Sile Holenderek
– Holenderki były bardzo dobrze nastawione, ich gra, proszę mi wierzyć, wyglądała znakomicie. Jeśli popatrzymy z zimną krwią na ich pierwszą akcję po przyjęciu to robi to ogromne wrażenie, bo kończyły 70 procent piłek! To jest duża sztuka. Poza tym myślę, że nasze rywalki miały jeszcze rezerwy, więc nawet grając w możliwie najsilniejszym składzie byłoby nam trudno z nimi wygrać. Ale trudno mi oceniać nasze szanse w formie korespondencyjnej.
Pozytywach
– Pozytywy? Na pewno dobry charakter zespołu. Dziewczyny pokazały ducha walki, mimo że cały czas grały pod presją to mało było momentów, że można było zobaczyć zwątpienie. Kolejna rzecz to doświadczenie naszych skrzydłowych, czyli Anny Grejman i Natalii Kurnikowskiej. Dla nich taki turniej to bardzo duże wyzwanie i mam wrażenie, że one zdały ten egzamin. Kolejna rzecz to pojawiły się takie zachowania w obronie, nad którymi pracowaliśmy od dawnego czasu. Być może dla kibiców to jest nie do zauważenia, bo to są drobiazgi, jednak walczymy o wiele szczegółów i część z nich po raz pierwszy w tym sezonie udało mi się dostrzec. Teraz musimy szukać ofensywy, bardzo mocnego pierwszego ataku ze środka. Bo nawet przy naszym dobrym przyjęcia nasz atak w pierwszej akcji wyglądał średnio.
Przygotowaniach do Euro
– Teraz mamy kilka dni przerwy. Ponownie spotykamy się 12 sierpnia, spotykamy się w gronie 16-17 dziewcząt i zaczynamy przygotowania do mistrzostw Europy. Nasza bazą będzie Szczyrk, będziemy pracować w systemie 5,5-dniowym. Później rozpoczynamy sparingi, na razie szukamy jeszcze przeciwników. Mamy zakontraktowane spotkania z Czeszkami, gościmy także zespół turecki, mam nadzieję że uda się jeszcze załatwić dobrych sparingpartnerów.
Rozgrywających
– Oczywiście, że były prowadzone rozmowy z innymi zawodniczkami, na razie jednak decydujemy się na dwie rozgrywające, myślę że nie ma sensu pracować z większą liczbą rozgrywających w 16-osobowym składzie. Póki co stawiamy się na Asię Wołosz i Izabelę Bełcik.