Izabela Żebrowska: to nie był przypadek
Doskonały humor nie opuszcza siatkarek Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza po fenomenalnym meczu z Atomem Trefl Sopot. Najlepsza siatkarka turnieju Enea Cup 2012 Finału Puchar Polski, Izabela Żebrowska podkreśla, że zwycięstwo jest w pełni zasłużone i w PlusLidze Kobiet dąbrowianki będą walczyć, aby zajść jak najdalej.
Wszyscy dąbrowscy kibice obawiali się, czy po męczącym tie-breaku w półfinale z Bankiem BPS Muszynianka Fakro Muszyna ich obiekty uwielbienia wytrzymają finał kondycyjnie i zdołają nawiązać walkę z Atomem Trefl Sopot, który przecież wygrał swój półfinał gładko 3:0 z BKS-em Aluprof Bielsko-Biała i zaoszczędził wiele sił. – Po pierwszym meczu w turnieju finałowym było bardzo ciężko. Byłyśmy zmęczone i miałyśmy niewiele czasu, żeby odpocząć, ale byłyśmy pozytywnie naładowane. Przed finałem musiało minąć trochę czasu, żeby nabrać sił i się wyciszyć, a my przecież miałyśmy go bardzo mało. Na szczęście pokazałyśmy, że zespołowością da się wygrać dwa ciężkie spotkania i bardzo z tego powodu się cieszymy! – mówiła uśmiechnięta Żebrowska.
Choć wielu spoza Dąbrowy Górniczej dalej będzie twierdzić, że Tauron MKS Dąbrowa Górnicza nie był faworytem do zwycięstwa, a odesłanie do domu zarówno wicemistrzyń, jak i mistrzyń Polki było sporą niespodzianką, to jednak w dąbrowskiej drużynie wszyscy wierzyli w sukces i zapowiadali, że jest forma, pozwalająca walczyć o końcowe zwycięstwo. – To, czego dokonałyśmy w tegorocznym Pucharze Polski nie jest przypadkiem i nie można mówić o niespodziance. Przecież wygrałyśmy po raz trzeci z Muszyną w tym sezonie, a potem w finale ograłyśmy Sopot 3:1. Jest to nasza pierwsza wygrana z nimi w tym sezonie i cieszę się, że nastąpiło to właśnie na tym turnieju, w takim meczu – podkreślała atakująca Tauronu MKS.
Po historycznym, przekonującym zwycięstwie w krajowym pucharze cały zespół Tauronu MKS był bombardowany pytaniami o przyszłość i czy stać zagłębiowskie siatkarki na zdobycie złota mistrzostw Polski. – Wkraczamy w ostatnią fazę sezonu, w play-offach o zwycięstwie często decyduje dyspozycja zespołu w danym dniu. Puchar to puchar, a liga to liga. W niej trzeba wygrać trzy mecze w strefie medalowej, więc łatwo nie będzie, ale będziemy się starały zrobić wszystko, żeby zajść jak najdalej. U nas każda z trzynastu zawodniczek musi być gotowa do gry na wysokim poziomie, bo nie mamy gwiazd, ale naszą siłą jest zespołowość – docenia również koleżanki z drużyny dąbrowska MVP Pucharu Polski.