Izabela Bełcik: chciałyśmy mocnym akcentem rozpocząć nowy sezon
Chemik Police tuż przed swoim pierwszym meczem w sezonie 2015/16 ORLEN Ligi pokazał ogromną siłę. Policzanki w meczu o Superpuchar 2015 pokonały PGE Atom Trefl Sopot 3:0 i po raz drugi z rzędu triumfowały w tych rozgrywkach. – Chciałyśmy mocnym akcentem rozpocząć nowy sezon – powiedziała Izabela Bełcik, rozgrywająca mistrzyń Polski. W środę, już w ramach ORLEN Ligi Chemik znowu zmierzy się z PGE Atomem. Początek meczu o godz. 18 (transmisja Polsat Sport).
ORLEN LIGA.PL: Zgodzi się chyba pani ze mną, że mecz przeciwko PGE Atomowi Treflowi Sopot, mimo wyniku 3:0 nie był łatwy?
IZABELA BEŁCIK: W pełni się z panią zgadzam, że mecz o Superpuchar nie był łatwym spotkaniem. Dla nas był to pierwsza batalia, kiedy obecny był cały zespół. Zagrałyśmy przeciwko drużynie, która jest rywalem z najwyższej półki. Trochę mniej w tym spotkaniu grała ich główna zawodniczka – Katarzyna Zaroślińska. Myślę, że wynika to z tego, że ma ona jeszcze pewne problemy zdrowotne. W naszej drużynie większość dziewczyn, chociaż na chwilę weszła na boisko. Dało się już odczuć pierwsze emocje meczowe. Cieszymy się bardzo, że udało się nam zdobyć Superpuchar.
Pani również otrzymała szansę chociaż na chwilę pojawić się przed zawierciańską publicznością.
IZABELA BEŁCIK: To prawda, pojawiałam się w kilku zmianach z czego bardzo się cieszę. Nie ukrywałyśmy, że przyjechałyśmy do Zawiercia po Superpuchar, aby mocnym akcentem rozpocząć nowy sezon ligowy 2015/16. A przy tym nabrać większej pewności siebie.
Harmonogram meczów w ORLEN Lidze jest dość napięty, a już niedługo rozpoczniecie rywalizację w Lidze Mistrzyń.
IZABELA BEŁCIK: Czekają nas kolejne emocje i kolejny krok do budowania drużyny. Póki co, jesteśmy ze sobą bardzo krótko. W sumie mamy za sobą tydzień wspólnych treningów. Międzyczasie musieliśmy załatwić wiele spraw organizacyjnych. Tak jak pani powiedziała natłok meczów jest duży, a zespoły, które dodatkowo biorą udział w rozgrywkach europejskich będą miały jeszcze więcej spotkań do rozegrania. Oznacza to tylko jedno, że te drużyny będą musiały bardzo szybko ze sobą się zgrywać.
Na koniec chciałam zapytać o mistrzostwa Europy. Wielu ekspertów po zakończonym turnieju podkreślało, że gra w ćwierćfinale to mimo wszystko sukces reprezentacji Polski.
IZABELA BEŁCIK: Po kilkunastu dniach od zakończenia mistrzostw Europy trochę inaczej patrzymy na ten turniej. Uważam, że Holenderki bardzo dobrze prezentowały się przez całe mistrzostwa. Trafiłyśmy na nie dwukrotnie i dwukrotnie nas pokonały. Na ten moment ćwierćfinał był na miarę naszych możliwości. Naprawdę bardzo ciężko było pokonać Holandię. Może gdyby w fazie grupowej udało się nam ugrać coś więcej z tym zespołem, to może w ćwierćfinale inaczej mentalnie to wszystko by się poukładało? Mimo tego, chciałyśmy to wygrać i chciałyśmy grać dobrze, ale skończyło się jak się skończyło.